Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Longin Rosiak nagrał swoją rozmowę z senatorem Romanem Ludwiczukiem, a następnie ją upublicznił. Później Rosiak oraz Mirosław Lubiński złożyli doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia korupcji politycznej przez senatora Ludwiczuka.
Z wałbrzyskiej prokuratury sprawa najpierw trafiła do Świdnicy, by stamtąd zostać przeniesiona do Wrocławia, a następnie do Prokuratury Generalnej w Warszawie. Teraz Prokuratura Generalna chce, by zajęła się nią Prokuratura w Szczecinie.
Cała sprawa ciągnie się już od ponad trzech miesięcy. Głównym dowodem ma być dyktafon z nagraną rozmową Rosiaka i Ludwiczuka.
- Potwierdzam, że akta trafiły do Szczecina i sprawą zajmie się tutejsza prokuratura okręgowa - mówi Anna Gawłowska-Rynkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie.