Tym razem w hali przy Placu Teatralnym wałbrzyscy koszykarze rozegrali swoje ligowe mecze. Stało się tak za sprawą zapaśników, którzy na cały dzień zajęli halę OSiR-u przy Wysockiego.
Dziewięciopunktowe zwycięstwo mogłoby sugerować, że mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy i był przez nich kontrolowany. Tak było, ale dopiero w ostatnich dwóch minutach meczu. Przez resztę spotkania gra była wyrównana i można się było spodziewać każdego wyniku.
W pierwszej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 23:19 dla wałbrzyszan goście nawet prowadzili w szóstej minucie 13:12. Drugą kwartę wygrał Zastal jednym punktem (26:25), choć jeszcze w szóstej minucie wałbrzyszanie prowadzili siedmioma punktami (37:30). Na przerwę zawodnicy schodzili przy trzypunktowym prowadzeniu gospodarzy 48 do 45.
Druga połowa meczu dostarczyła kibicom dalszych emocji. Wałbrzyszanie mieli sporo problemów na tablicach i popełniali błędy w rozegraniu, co skutkowało stratami. W piątej minucie trzeciej kwarty KK Promet prowadził 64 do 55 i wydawało się, że powoli „odjeżdża” rywalom, jednak ostatecznie ta część meczu zakończyła się wynikiem 23:19 dla naszych i na tablicy wyświetlał się wynik 71 do 64.
Jak się okazało w ostatniej odsłonie meczu, siedmiopunktowa przewaga to w koszykówce bardzo mało. Co prawda goście ani razu nie objęli prowadzenia, ale dochodzili wałbrzyszan na trzy punkty. Nerwówka zakończyła się w 38 minucie, gdy gospodarze po rzutach osobistych i akcji, podyktowanych za faul techniczny doprowadzili do siedmiopunktowej, a następnie dwunastopunktowej przewagi.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 97 do 88, a łupem punktowym podzielili się:
Przemysław Olszewski – 8
Paweł Kaliński - 0
Mateusz Myślak - 14
Daniel Iwański - 18
Maciej Łabiak – 24
Jakub Kołodziej - 25
Bartłomiej Ratajczak – 4
Mariusz Karwik – 2
Michał Borzemski – 2
Dla SKM Zastal Zielona Góra najwięcej punktów zdobył Karol Czapla – 18.
