Historia budowy strażnicy w okolicach Piaskowej Góry i Podzamcza sięga lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Wtedy powstała koncepcja, która padła wraz z realnym socjalizmem. Powrócono do niej na przełomie wieków.
To, że w tym rejonie miasta potrzebna jest jednostka ratownicza, nie podlega dyskusji. Podzamcze, Piaskowa Góra, Szczawienko, obszar strefy ekonomicznej, Książ są w zakresie obowiązków strażaków z Białego Kamienia. Dojazd zajmuje piętnaście minut. To czasem zbyt długo… Dzięki nowej strażnicy bezpieczniej poczują się nie tylko mieszkańcy wspomnianych dzielnic, ale także gmin Stare Bogaczowice i Czarny Bór (dzięki budowanej obwodnicy Szczawna – Zdroju).
Budowa, choć niemrawo, ruszyła w 2003 roku. W 2006 roku nastąpiła restrukturyzacja Państwowej Straży Pożarnej. Zlikwidowana została jednostka przy ulicy Noworudzkiej, zmniejszono liczbę strażaków, a budowę wstrzymano. W 2008 roku zapadła decyzja o umieszczeniu w strażnicy poza jednostką ratowniczo – gaśniczą, także komendy miejskiej PSP oraz Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W tej kwestii także zmieniano koncepcje jak rękawiczki. Rok temu w województwie dolnośląskim miało być dwanaście CPR-ów, obecnie mówi się o jednym, usytuowanym we Wrocławiu lub o jednym na milion mieszkańców. Nasze województwo liczy blisko trzy miliony obywateli, jest więc szansa na CPR w Wałbrzychu, obok Wrocławia i Legnicy.
Obecnie sytuacja wydaje się klarować. W ostatnich dniach do Starostwa trafił wreszcie projekt, który miał być oddany w 2009 roku. Zostały złożone dokumenty w celu uzyskania nowego pozwolenia na budowę, uwzględniającego zmiany w konstrukcji budynku. W strażnicy będą się mieścić: jednostka ratowniczo – gaśnicza, Komenda Miejska PSP. Być może także Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Trwają rozmowy z pogotowiem ratunkowym w sprawie stacjonowania w strażnicy dwóch karetek.
Pozostaje tylko jedna sprawa – pieniądze. Inwestycja nie została uwzględniona w budżecie województwa na 2011 rok. Na początku stycznia Starosta Robert Ławski i Komendant Miejski PSP w Wałbrzychu Grzegorz Kułak podejmą starania o pieniądze na dokończenie inwestycji. Potrzeba jeszcze ponad dziewięć i pół miliona złotych.