Mając mało czasu i ciągoty do zagłębiania się w stare dzieje, przedostaliśmy się szybko na toruńską starówkę. Ogólny zarys zawdzięcza ona Krzyżakom, założycielom miasta w 1233 roku. Niestety nie ma w Toruniu krzyżackiego zamku, zburzonego jeszcze w XV wieku. Pozostała po nim ciekawa pamiątka – gdanisko. Jest to wieża – latryna. Zbudowano ją nad fosą. Zamek zburzyli torunianie w czasie wojny trzynastoletniej. Chcemy wierzyć, że pozostawienie latryny świadczyło o ich wysokiej kulturze. Wieża była elementem ówczesnego systemu obronnego, z którego pozostały także fragmenty murów obronnych i trzy (z ośmiu) bramy miejskie. Pozostałych pięć istniało jeszcze w XIX wieku. Przeniosły je w niebyt nowe plany urbanistyczne.
Czasom krzyżackim miasto zawdzięcza także Katedrę św. Jana Chrzciciela i Św. Jana Ewangelisty, Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz Kościół św. Jakuba, należący do największych i najpiękniejszych świątyń gotyckich w Polsce.
Ma swoją krzywą wieżę Piza, mają Ząbkowice Śląskie, ma także Toruń. Dawniej była basztą obronną, w XVIII wieku pełniła funkcję karceru dla, zapewne złych, kobiet. Była też budynkiem mieszkalnym, dziś jest tam kawiarnia i Miejska Instytucja Kultury Toruń 2016, koordynująca starania Torunia o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Jej „krzywość” wynosi prawie półtora metra, więc daleko jej jeszcze do tej ząbkowickiej – ponad dwa metry odchylenia od pionu.
Będąc w Toruniu, warto odwiedzić miejsca związane z Mikołajem Kopernikiem. Obok staromiejskiego Ratusza stoi pomnik wielkiego astronoma. Choć postawili go Prusacy, pomysł był polski. Z inicjatywą wyszedł w 1809 roku Stanisław Staszic. Niestety, realizacja się ślimaczyła aż w 1815 roku, po upadku Księstwa Warszawskiego, Toruń znalazł się pod panowaniem pruskim. Do pomysłu wrócili sami Niemcy, bowiem wielu uważa go za swojego rodaka, i w 1853 roku wystawili mu okazały monument. Nieopodal, przy ulicy, nomen omen Kopernika, pod numerem piętnastym i siedemnastym, jest „Muzeum Dom Kopernika”. Według wszelkiego prawdopodobieństwa pod piętnastką, 19 lutego 1473 roku, przyszedł na świat wielki astronom.
Swój pomnik ma w Toruniu również pewien flisak, który nie tylko umiał sterować tratwą, był też zdolnym grajkiem. Według tradycji, swoją muzyką zaczarował i wyprowadził poza mury żaby, które w ogromnej liczbie zasiedlały miasto. Pod kinem, obok drogowskazu, między innymi „na Ostrołękę”, stoją zgodnie Kargul i Pawlak. Z kolei nad Wisłą jest pomnik łabędzia.
O Toruniu mówi się – miasto pierników. Nie dość, że je tam od wieków wyrabiają i sprzedają w ogromnej liczbie, to jeszcze mają „Piernikową Aleję Gwiazd”. Od 2003 roku umieszczane są tam nazwiska osób, które w jakiś sposób związane są z Toruniem. Aleję otworzyła Grażyna Szapołowska (niestety nie wiemy, co łączyło ją z Toruniem, poza tym, że urodziła się w Bydgoszczy). Ale już Leszek Balcerowicz trenował w Toruniu lekkoatletykę, Janina Ochojska studiowała astronomię, Małgorzata Kożuchowska i Katarzyna Dowbor spędziły wczesną młodość, a Bogusław Linda się urodził.
Mimo, że toruńska starówka obfituje w kawiarnie i restauracje, weszliśmy do baru stylizowanego na ten z filmu „Miś”. Poza jedzeniem (całkiem dobre), wszystko było zgodne z wizją Stanisława Barei.
Warto zajrzeć do Torunia. Choćby na kilka godzin.