Nie takiego meczu spodziewali się kibice wałbrzyskiego Górnika, dla których mecze przeciwko Śląskowi mają szczególnych charakter. Po 4 minutach i celnym rzucie Czempiela prowadzili miejscowi 10-3. Później jednak wałbrzyszanie zaczęli grać lepiej i odrobili straty i w 7. minucie mieliśmy remis po 12. Kwartę celną trójką zakończył Ratajczak i po 10 minutach było 14-17 dla Górników.
Początek drugiej kwarty to świetna gra wrocławian, którzy przez 5 minut zdobyli 14 punktów, a wałbrzyszanie nie trafili żadnego rzutu i stad zrobiło się 28-17. Niemoc Górnika przełamał dopiero rzut Kordalskiego. Po chwili przewaga Śląska wzrosła do 17 punktów (36-19), a do przerwy było 38-22.
W trzeciej ćwiartce miejscowi w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie i nie pozwolili zbliżyć się Górnikowi na odległość mniejszą niż 11 punktów. Po 30 minutach było 53-39 dla gospodarzy.
Ostatnie 10 minut nic nie zmieniło w obrazie gry. Gdy na tablicy widniał wynik 61-41 w 33. minucie stało się jasne, że biało-niebiescy tego meczu nie wygrają i tak się faktycznie stało, bowiem Śląsk wygrał pewnie 75-58.
Śląsk II Wrocław - Górnik Wałbrzych 75-58 (14-17, 24-5, 15-17, 22-19)
Górnik: Niedźwiedzki 16 (12 zbiórek), Stopierzyński 10 (6 zbiórek), Walski 9, Kordalski 9 (4 asysty), Durski 3, Ratajczak 3, Sobkowiak 3, Marek 3, Majewski 2, Kabała 0.