Po 6 minutach gry w Krośnie mieliśmy remis po 9. Później jednak nasza drużyna grała coraz lepiej i po 10 minutach mieliśmy wynik 15-24. W drugiej ćwiartce nadal wszystko toczyło się po myśli wałbrzyszan, którzy grali bardzo dobrze w defensywie i nie pozwalali rywalowi na zbyt wiele. W 14. minucie mieliśmy wynik 15-36 i wszystko wskazywało na to, że daleka podróż do Krosna będzie miała szczęśliwy finał. Do przerwy mieliśmy rezultat 30-47.
Złe rzeczy zaczęły dziać się w trzeciej kwarcie. Wprawdzie jeszcze w 23. minucie było 37-54, a więc bardzo bezpiecznie, ale w 28. minucie już tylko 51-60. Po 30 minutach nasi prowadzili 57-67. Ostatnie 10 minut koszykarze Górnika zagrali fatalnie. W 34. minucie po celnej trójce Jankowskiego, Miasto Szkła wyszło na prowadzenie 70-69. Później obie ekipy grały już kosz za kosz i w efekcie mecz zakończył się remisem po 82 i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
W niej niemal cały czas minimalną przewagę posiadali gospodarze. Prowadzili 87-84, by po chwili przegrywać 87-88 i znów wyjść na prowadzenie 90-88 po celnej trójce Harrisa. Kiedy na 10 sekund przed końcem dogrywki trafił Zagórski i zrobiło się 95-91, stało się jasne, że tylko cud może dać wygraną Górnikowi. Po chwili trafił Stopierzyński i było 95-93. Jeszcze szansę na odwrócenie losów meczu miał Sitnik, ale spudłował za trzy punkty.
Miasto Szkła Krosno - Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 95-93 (15-24, 15-23, 27-20, 25-15, dogrywka13-11)
Górnik: Niedźwiedzki 23 (8 zbiórek), Stopierzyński 15, Walski 13, Sitnik 11 (11 zbiórek), Chidom 11 (4 asysty), Kordalski 7, Majewski 4, Ratajczak 4, Durski 3, Sobkowiak 0, Kruszczyński 0.