Pierwszy miesiąc, a zarazem jeden z trzech miesięcy próby, miał pokazać czy w Wałbrzychu potrzebne są nocne wyjazdy autobusów. Od 1 października, czyli od wprowadzenia wspomnianych kursów zainteresowanie jest bardzo małe. Na nocną podróż ostatnim kursem komunikacji miejskiej w pierwszym miesiącu zdecydowało się 400 osób.
- Mieliśmy sygnały od mieszkańców, że brakuje takich kursów, ale przez pierwszy miesiąc to zainteresowanie było bardzo małe. Ostatnim kursem podróżowało średnio czterech pasażerów. Wcześniejszym kursem, o godz. 22:30 7-8 osób. Zgodnie z zapowiedziami te autobusy będą kursować do końca roku, a później będziemy musieli podjąć decyzję czy rezygnujemy z tego rozwiązania czy nie - mówi zastępca dyrektora Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta, Bogusław Rogiński.
Wspomniane kursy odbywają się linią „A” i zostały dostosowane m.in. do ostatnich pociągów, które przyjeżdżają do Wałbrzycha z Wrocławia i do tych, które do Wrocławia odjeżdżają. Na pytanie czy podobne rozwiązania będą próbowane w przyszłości na innych liniach Bogusław Rogiński odpowiada:
- Trudno mi teraz powiedzieć. Linia, na której teraz obsługiwane są te kursy jest to najdłuższa linia, która łączy największe osiedla, a zainteresowanie jak dotąd jest niewielkie.