Było to już kolejne spotkanie prezydenta z mieszkańcami naszego miasta. Podczas spotkań, przeprowadzanych w różnych dzielnicach Wałbrzycha, prezydent Szełemej przedstawia aktualną sytuację miasta i wsłuchuje się w głosy mieszkańców, zwracając uwagę na ich problemy, sugestie i propozycje. W spotkaniu oprócz prezydenta i mieszkańców Podzamcza uczestniczył również wiceprezydent Zygmunt Nowaczyk, miejscy radni, przedstawiciele wałbrzyskiego magistratu, prezes SM "Podzamcze" i przedstawiciel Straży Miejskiej.
Głównym tematem spotkania stała się gospodarka odpadami. Prezydent Szełemej podkreślał na początku spotkania, że dostarczanie do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych takich odpadów jak między innymi meble, zużyty sprzęt RTV-AGD, odpady budowlane, opony, akumulatory, odpady rozbiórkowe, materiały ceramiczne czy odpady wielkogabarytowe to obowiązek, który niestety nie wszyscy wypełniają. Podobnie ma się sprawa ze śmieciami wyrzucanymi do przydomowych kubłów - nie wszyscy je sortują, chociaż podpisali takie deklaracje, co może spowodować wzrost opłat dla wszystkich.
- Jeżeli nie będziemy segregować znacznie więcej niż obecnie, czeka nas bardzo poważny wzrost kosztów za odpady - powiedział Roman Szełemej.
W roku 2018 opłaty związane z wywozem śmieci nie wzrosną, ale opłaty te są pochodną wielu czynników i prędzej czy później pójdą one w górę. Ustawa mówi, że miasto nie może płacić operatorowi zajmującemu się wywozem śmieci więcej, niż pobiera od mieszkańców. Prezydent zwracał uwagę, że generalnie zbyt wiele rzeczy wyrzucamy, tworzymy za dużo śmieci, zdecydowanie więcej niż mieszkańcy krajów dużo bogatszych i w tej kwestii lepiej rozwiniętych.
- Produkujemy za dużo odpadów w stosunku do poziomu naszego rozwoju gospodarczego - powiedział prezydent Szełemej.
Prezydent mówił też o tym, że od 4 lat trwa akcja w ramach której miasto dopłaca mieszkańcom, którzy zdecydowali się wymienić swoje piece węglowe na gazowe. W roku 2018 na dopłaty sięgające 50-60 procent kosztów wymiany przeznaczono kwotę 3 milionów złotych. Prezydent poinformował też, że na koniec kwietnia planowana jest szeroko zakrojona akcja zbierania śmieci i sadzenia drzew. Ciekawą informacją jest planowane w maju lub czerwcu zarybienie Szczawnika. Będzie to możliwe, gdyż od góry Chełmiec, przez Biały Kamień, Szczawno i Podzamcze do Szczawnika nie są odprowadzane ścieki sanitarne.
Roman Szełemej namawiał też zebranych do picia wody z kranu, dowodząc, że jest bardzo wysokiej jakości, pochodzi z kilkunastu źródeł, jest dużo tańsza niż woda zakupiona w sklepie a dodatkowo nie generuje odpadów - butelek PET. Wśród innych ważnych spraw pojawił się temat dróg i obwodnicy, której budowa rozpocznie się prawdopodobnie w połowie roku i potrwa 3-4 lata. Na remont czeka ulica 1-go Maja, Niepodległości, Mickiewicza i wiele ulic osiedlowych. Równolegle przy remontowanych drogach powstają ścieżki rowerowe. Będzie ich coraz więcej - jedna nawet do Jedliny-Zdroju. Tak jak drogi ważne są mieszkania. Stan gminnych budynków komunalnych jest zły. Budynki nie spełniają norm cywilizacyjnych. Dlatego właśnie trwa budowa nowych mieszkań komunalnych, zarówno ze środków gminy jak i z programu Mieszkanie Plus.
Wśród spraw poruszanych przez mieszkańców Podzamcza powrócił temat gospodarki odpadami - mieszkańcy, którzy segregują śmieci nie zgadzają się na to, aby płacić stawkę jak za śmieci niesortowane tylko dlatego, że w ich sąsiedztwie mieszka ktoś, kto nie segreguje śmieci i wrzuca je do tych samych kontenerów. Problem jest też wokół "gniazd" z pojemnikami na śmieci, które stoją na terenie gminy - nie są odpowiednio zabezpieczone, co powoduje bałagan. Nie zabrakło tu wielu niepochlebnych opinii na temat firmy Komunalnik, odbierającej nieczystości. Kontrowersje mieszkańców wzbudza też zgodność ze standardem niektórych ścieżek rowerowych. Ważną sprawą dla mieszkańców Podzamcza są miejsca parkingowe a raczej ich brak. SM "Podzamcze" jest w trakcie realizacji inwestycji, która da około 250 nowych miejsc parkingowych, ale to zdecydowanie za mało, jednak umiejscowienie parkingów, podobnie jak idea wprowadzenia na niektórych osiedlowych ulicach ruchu jednokierunkowego wymaga dodatkowych konsultacji.