Około godziny 10.00 Plac Grunwaldzki wypełnił się mieszkańcami Wałbrzycha, którzy chcieli na żywo zobaczyć Janusza Palikota i usłyszeć, jaki program oferuje wyborcom.
- Żyjemy w kraju o bardzo niskim kapitale społecznego zaufania – mówi Palikot. - Musimy pokazać, że potrafimy się zjednoczyć i Ruch Palikota ma takich właśnie kandydatów, którzy mają kompetencje i umiejętności.
Zdaniem Janusza Palikota, Polska powinna wykorzystać światowy kryzys.
- Wiele krajów w przeszłości skorzystało na światowych kryzysach i te państwa stały się bogate. Tak samo może być z Polską, ale trzeba umieć wykorzystać tę szansę – mówi Janusz Palikot.
Niezwykle barwna postać, jaką jest bez wątpienia Palikot, odniosła się również do startu w wyborach parlamentarnych Krystyny Kubat, prywatnie teściowej Janusza Palikota.
- Moja teściowa startuje nie po to, by być posłem, tylko po to, by pokazać, że kocha córkę i mnie – mówi Palikot.- My nie oferujemy stanowisk, bo nie mamy nawet takich możliwości, ale zapewniamy, że będziemy ciężko pracować, by kraj szedł do przodu.
Janusz Palikot odniósł się również do ostatnich wyników sondaży, które pokazują, że Ruch Palikota ma olbrzymie szanse, by przekroczyć próg 5 procent i dzięki temu mieć swoją reprezentację w Sejmie.
- Myślę, że stać nas na 10-11 procent poparcia. Mam nadzieję, że staniemy się trzecią siłą polityczną w Sejmie. Wykluczam jednak koalicję z Prawem i Sprawiedliwością - mówi polityk.
Krótka wizyta w Wałbrzychu była dla Janusza Palikota i jego współpracowników szansą na przybliżenie ram programowych, jakie ma do zaoferowania Ruch Palikota. Mówiono m.in. o konieczności wprowadzenia zmian zasad finansowania partii politycznych oraz o konieczności wprowadzenia kadencyjności podczas wyborów posłów, prezydentów miast, burmistrzów, radnych.