Wałbrzyszanie byli faworytami i już początek meczu wskazywał, że to nasi koszykarze będą rozdzielać w tym meczu karty. Już po 90 sekundach podopieczni Łukasza Grudniewskiego prowadzili 6-0. W 6. minucie po skutecznej akcji Kowalskiego Nysa zbliżyła się do stanu 12-13. Wychowanek Górnika, reprezentujący obecnie barwy Nysy, był najlepszym zawodnikiem ekipy z Kłodzka i zagrał najlepszy mecz w sezonie. Już do końca tej kwarty Górnikowi nie udało się zwiększyć przewagi i po 10 minutach było 19-20. Kiedy w 13. minucie mieliśmy remis po 27, wydawało się, że wygrać w Kłodzku tego dnia będzie bardzo trudno. Nasi jednak choć nie rozgrywali wyjątkowego meczu, grali konsekwentnie i w efekcie po 20 minutach było 35-40 dla biało-niebieskich. W 25. minucie po celnych rzutach wolnych Kamila Zywerta Górnicy odskoczyli na 42-53. W kolejnych minutach ta przewaga się utrzymywała i było widać, że nasi mają mecz pod kontrolą. Po 30 minutach prowadziliśmy 56-64. Ostatnia ćwiartka to chwilowy zryw Nysy, która była w stanie doprowadzić do rezultatu 62-66. Górnik znów podkręcił tempo i przejął inicjatywę, a końcówka należała do Krzysztofa Jakóbczyka i wygrana stała się faktem.
Nysa Kłodzko - Górnik Wałbrzych 70-82 (19-20, 16-20, 21-24, 14-18)
Górnik: Jakóbczyk 18, Ratajczak 13 (11 zbiórek), Bojanowski 11 (6 zbiórek), Cechniak 11, Zywert 7, Malesa 6, Koperski 6, Durski 6, Wróbel 4.