Od samego początku spotkania inicjatywę przejęli wałbrzyszanie. W 8 minucie meczu swoich sił pod bramką rywali próbował Oskwarek, ale piłka po jego uderzeniu powędrowała minimalnie obok lewego słupka. 180 sekund później w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wierzbianki znalazł się Łysakowski, ale tuż przed oddaniem strzału, napastnik Podgórza stracił piłkę. W 20 minucie po składnej i szybkiej akcji miejscowi objęli prowadzenie. Dośrodkowanie Kłosowskiego pewnie wykorzystał Paduch. Kilka minut później gospodarze przeprowadzili dwa groźne ataki, po dwójkowych akcjach „Kłoska” i „Łysego”. Ten pierwszy dwukrotnie podawał, a ten drugi dwukrotnie strzelał i to na dodatek obok prawego słupka. W 28 minucie po swojej indywidualnej akcji rezultat spotkania podwyższył Oskwarek. Dziesięć minut później ten sam zawodnik mógł zdobyć kolejna bramkę, wykorzystując przy tym piękne prostopadłe podanie Łysakowskiego, ale pika po jego uderzeniu zatrzymała się na rękach bramkarza gości. Tuż przed przerwą miejscowi przeprowadzili kolejny zabójczy kontratak i do szatni schodzili z trzybramkowym dorobkiem. Tym razem bramkę zdobył Kłosowski, a asystę zaliczył strzelec poprzedniej bramki - Oskwarek.
Druga część spotkania podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od ataków gospodarzy. W 51 minucie po podaniu Kłosowskiego, przed kolejną szansą stanął Oskwarek, ale tym razem napastnik Podgórza posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Siedem minut później sfaulowany w polu karnym gości został Łuszczyk. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”, a rzut karny pewnie wykorzystał Bródka. Trzy minuty później było już 5-0 dla Podgórza. Kapitalnym strzałem z 16 metrów popisał się Łysakowski, dla którego było to już trzecie trafienie w bieżącym sezonie. Piłkarze Wierzbianki dość sporadycznie przeprowadzali ofensywne ataki, które zazwyczaj kończyły się na defensorach gospodarzy albo strzałami obok bramki Wtulicha. W 78 minucie po kolejnej ładnej akcji miejscowi zdobyli kolejną bramkę. Asystę zaliczył Borowiak, a strzelcem szóstej bramki został wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Boruszewski. Ten sam zawodnik 60 sekund później mógł zanotować na swoim koncie drugie trafienie, ale zamiast w bramkę trafił w bramkarza rywali. Tuż przed zakończeniem spotkania bliski podwyższenia wyniku był Borowiak, który strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego trafił w poprzeczkę, zaskakując przy tym golkipera przyjezdnych.
PODGÓRZE WAŁBRZYCH – WIERZBIANKA WIERZBNA 6-0 (3:0)
1-0 Przemysław Paduch (20),
2-0 Adam Oskwarek (28),
3-0 Daniel Kłosowski (44),
4-0 Robert Bródka (58),
5-0 Marcin Łysakowski (61),
6-0 Roman Boruszewski (78)
PODGÓRZE: Wtulich – Łuszczyk, Hertmanowicz, Sobolewski – Bródka, Borowiak, Kłosowski, Michalak (46’ Sajdak) , Paduch (55’ Pytlewski) – Oskwarek (73 S.Jaśkiewicz), Łysakowski (65’ Boruszewski)
Trener: Daniel Kłosowski