Środa, 20 listopada
Imieniny: Edmunda, Rafała
Czytających: 5095
Zalogowanych: 3
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wałbrzych: Kiwi nie zachwycił wałbrzyszan

Niedziela, 23 maja 2010, 21:21
Aktualizacja: Wtorek, 25 maja 2010, 21:20
Autor: Dominika Krawczyk
Wałbrzych: Kiwi nie zachwycił wałbrzyszan
Kiwi Klub wypełnił się podczas otwarcia po brzegi
Fot. Dominika Krawczyk
Pomimo że w środku ciężko było znaleźć wolne miejsce przy stoliku, a kolejka do baru ciągnęła się w nieskończoność, parkiet świecił pustkami. Nowy wałbrzyski klub muzyczny Kiwi otwarty w miejscu dawnego Terminala otworzył swe podwoje.

Ściany w odcieniu zieleni, nowoczesny wystrój, ekrany plazmowe, projektor, grafiki, dobre nagłośnienie, powierzchnia około 330 metrów kwadratowych, odseparowane kanapy w prywatnej strefie, bar, parkiet. Niby wszystko co powinno się znaleźć w dobrym klubie. A jednak wałbrzyszanie, którzy zdecydowali się odwiedzić Kiwi nie kryli rozczarowania.

- Nic nie zmienili! Poza tym jest stanowczo za mało miejsca – takie głosy padały najczęściej z ust gości. Właściciel klubu, Paweł Gawlik podkreśla, że nie jest to koniec prac związanych z pomieszczeniem.
- Klub nie jest duży, ale planujemy go jeszcze rozbudować – tłumaczy. - Na razie zrobiliśmy to co było w granicach naszych możliwości.

Na wielkie otwarcie specjalnie z Warszawy przyjechali Dj Kesho i The Same. Pojawili się także Dj Frappe i Cryshis z Wałbrzycha. Wstęp kosztował panów 20 zł, a panie 10 zł. Nie dziwi więc, że przedstawicielek płci pięknej było znacznie więcej. Kiwi być może wypełni lukę, jaką pozostawiły po sobie Fresh i Terminal, alternatywy dla dużego K10. Na stronie klubu reklamuje się on jako nowe miejsce na imprezowej mapie Wałbrzycha, które zostało stworzone dla ludzi wymagających, ceniących sobie komfort, miłą atmosferę oraz ambitniejsze brzmienie muzyki.

Czas pokaże czy uda mu się zdobyć sympatię i stałych bywalców.

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group