Początkowe minuty były spokojnie, ale w 14. minucie właściwie pierwsza groźna akcja podopiecznych Macieja Jaworskiego zakończyła się powodzeniem. W polu karnym sfaulowany został Sobiesierski, a Dariusz Michalak pewnie wykorzystał jedenastkę. Dość nieoczekiwanie w 25. minucie miejscowi doprowadzili w niegroźnej sytuacji do wyrównania. Już trzy minuty później kolejne złe ustawienie naszej defensywy, seria błędów i Orzeł zdobywa gola na 2-1. W końcówce pierwszej odsłony szczęścia próbowali Młodziński i Sobiesierski, ale raz piłka trafiła w słupek, a za drugim razem lepszy był bramkarz.
Druga połowa zaczęła się znakomicie dla Górników, bowiem sędzia podyktował drugi rzut karny dla naszej ekipy i znów Michalak stanął na wysokości zadania i doprowadził do remisu. W 68. minucie nieznacznie pomylił się Bogacz, a Sobiesierski przegrał pojedynek z bramkarzem. W 84. minucie mieliśmy doskonałą okazję na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść, lecz Migalski w sytuacji sam na sam z bramkarzem przestrzelił. Jeszcze w doliczonym czasie gry Sobiesierski obejrzał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji musiał opuścić murawę.
Orzeł Ząbkowice Śląskie - Górnik Wałbrzych 2-2 (2-1)
Górnik: Jaroszewski, Tobiasz (42' Rytko), Michalak, Smoczyk, Niemczyk, Chajewski, Młodziński, Sobiesierski, Słapek, Migalski, Błażyński (46' Bogacz).