Podopieczni Wiesława Walczaka bardzo chcieli ten pojedynek wygrać, by nieco poprawić swoją sytuację. W pierwszej odsłonie to MKS częściej atakował i starał się sforsować defensywę przyjezdnych. Piłkarze Szczawna stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale brakowało dokładności w decydujących momentach. Zwłaszcza o dużym pechu może mówić Kiczuła, który zmarnował szanse, po których powinny paść gole.
W drugiej połowie mecz był bardziej wyrównany. Kobierzyce mądrze się broniły i groźnie kontratakowały. Na szczęście tego dnia defensywa MKS grała dobrze i pewnie. Sytuacji podbramkowych było w tej części jak na lekarstwo. Zawodnicy obu drużyn starali się szukać szczęścia w strzałach z dystansu, ale robili to nieskutecznie. W 72. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, sędzia ukarał gracza MKS Łukasza Drąga. Mimo gry przez 20 minut w przewadze, goście z Kobierzyc nie potrafili tego faktu wykorzystać i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
MKS Szczawno-Zdrój – GKS Kobierzyce 0-0
MKS: Michno – Smoczyk, Nadzieja, Pyda, Drąg- Stanuszek, Starczukowski, Słapek, Kiczuła - Wojtarowicz, Kałoń