Podopieczni Roberta Bubnowicza zaczynali sezon jako beniaminek, ale dość odważnie zapowiadali walkę o awans do II ligi. I słowa te potwierdziły się w pierwszych meczach sezonu.
Rundę jesienną wałbrzyszanie zaczęli jak burza. Wygrywali mecz za meczem i dość szybko usadowili się w czołowej trójce. Pierwsza porażka przyszła w 7. kolejce, kiedy w Wałbrzychu Górnik uległ Chrobremu Głogów 0-1. W 9. kolejce Górnikowi przytrafiła się kolejna wpadka. Tym razem wałbrzyszanie nie podołali u siebie ekipie MKS Oława i przegrali ten mecz 0-2. W tym okresie nasza drużyna przeżywała wyraźny kryzys formy, bowiem w 10. kolejce tylko zremisowała w Iłowie z przeciętnym Vitrosiliconem 1-1. Ostatnie mecze rundy jesiennej to znów świetna postawa biało-niebieskich – m.in. wygrane z Polonią Trzebnica, Motobi Kąty Wrocławskie i Polonią Świdnica - i pozycja lidera po połowie sezonu.
W zimie działacze wzmocnili zespół dwoma zawodnikami. Do drużyny dołączyli napastnik Cracovii Damian Misan oraz pozyskany z Czech pomocnik Daniel Zinke. Zinke bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w składzie i udowodnił, że w piłkę grać potrafi. Misan tymczasem nieco zawiódł. Strzelił w rundzie wiosennej wprawdzie trzy gole, ale grał zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Niemniej runda rewanżowa okazała się zdecydowanie trudniejsza dla Górników. Wszystkie zespoły przystępowały do meczów z biało-niebieskimi w myśl zasady: bij mistrza.
Górnik nader często tracił punkty. Remis u siebie z Promieniem Żary, później zdecydowana porażka 1-4 w Głogowie oraz porażka z Celulozą Kostrzyn nad Odrą 0-1 na własnym obiekcie spowodowały, że awans Górnika stanął pod znakiem zapytania. Na szczęcie inne ekipy walczące o promocję do II ligi również traciły punkty. Wpadki zdarzały się zawodnikom Chrobrego Głogów, Motobi Kąty Wrocławskie oraz Polonii Trzebnica. Nasi grali w kratkę. U siebie zazwyczaj wygrywali, a na wyjazdach jak w Oleśnicy czy Trzebnicy przegrywali bądź remisowali (w Świdnicy). O awansie Górnika miało zadecydować ostatnie spotkanie sezonu. Górnik grał w Nowej Soli z Arką. Wałbrzyszanie wygrali w dramatycznych okolicznościach. Piotr Przerywacz wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry i awans stał się faktem.
Górnik w minionym sezonie zgromadził 66 punktów. Wałbrzyszanie zdobyli 61 goli i stracili 25. Oznacza to, że Górnik stracił najmniej goli z w całej lidze, ale lepszą skutecznością wykazali się piłkarze Chrobrego – 72 gole zdobyte i Polonii Trzebnica – 64 gole. Na dorobek wałbrzyszan złożyło się 21 zwycięstw, 3 remisy i 6 porażek. U siebie Górnik wygrał 11 meczów, 1 zremisował i poniósł 3 porażki. Na boiskach swoich rywali biało-niebiescy odnotowali 10 zwycięstw, 2 remisy i 3 porażki.
Gole dla Górnika w sezonie zdobywali: 14 – Dominika Janik, 13 – Adrian Moszyk, 5 - Piotr Przerywacz, 5 – Marcin Morawski, 3 – Bartosz Konarski, 3 – Paweł Tobiasz, 3 – Jan Rytko, 3 – Grzegorz Michalak, 3 – Daniel Zinke, 3 – Damian Misan, 2 – Rafał Majka, 1 – Marcin Smoczyk, 1 – Piotr Starczukowski, 1 – Marek Wojtarowicz, 1 – Tomasz Wepa.