Pierwsza groźna akcja meczu miała miejsce w 5. minucie. Wtedy to do piłki nie doszedł Jaroszewski, ale na nasze szczęście futbolówka przeleciała obok bramki. Kilka minut później Zdolski uderzył z dystansu, ale Jaroszewski w ładnym stylu poradził sobie z tym strzałem. W 16. minucie po raz pierwszy odważniej zaatakowali wałbrzyszanie, lecz Kozik poradził sobie z próbą Migalskiego. W 26. minucie biało-niebieskim dopisało szczęście, bowiem piłka po strzale Szczęsnego odbiła się od słupka. W 37. minucie miejscowi dopięli swego. Caputa doszedł do piłki w polu karnym Górnika i pewnym uderzeniem pokonał Jaroszewskiego. Chwilę po stracie gola, gospodarze mogli drugi raz zaskoczyć wałbrzyszan, ale tym razem szczęśliwie wyszliśmy obronną ręką z tych opresji.
Początkowe minuty drugiej odsłony to sporo chaosu w szeregach obu ekip. Stal wykonywała kilka stałych fragmentów gry, ale nasi mądrze się bronili i próbowali szukać szansy do wyrównania, ale robili to dość nieudolnie. W 56. minucie Chrapek dograł do Felscha, a ten strzałem z okolicy 5 metrów podwyższył prowadzenie Stali. Po stracie drugiego gola gra podopiecznych Roberta Bubnowicza zaczęła wyglądać nieco lepiej. Wałbrzyszanie się ożywili, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe, których było jak na lekarstwo. W 76. minucie z dystansu przymierzył Sobiesierski, ale i z tym strzałem poradził sobie Kozik. Minutę później odpowiedzieli gospodarze, jednak Jaroszewski wygrał pojedynek z Bezakiem. Na 5 minut przed końcem spotkania znów dał o sobie znać Sobiesierski, ale tym razem piłka po jego strzale została w ostatniej chwili zablokowana.
Stal Bielsko-Biała – Górnik Wałbrzych 2-0 (1-0)
Górnik Wałbrzych:Jaroszewski – D. Michalak, Tyktor, Tobiasz, Surmaj, Morawski – Rytko, Krzymiński (80' Brzeziński), Gawlik, Pierzga (62' Sobiesierski) – Migalski (89' Młodziński).