W sobotę nasi uporali się na własnym parkiecie z Siechnicami, a już dzień później podopiecznych Ewy Smaglińskiej i Mieczysława Młynarskiego czekał wyjazd do Wrocławia na mecz z Gimbasketem.
Do Wrocławia ekipa Prometu udała się w zaledwie 7-osobwym składzie, co nie rokowało zbyt dobrze. Na szczęście, okazało się, że umiejętności tych, którzy do Wrocławia pojechali, są wystarczające, by pokonać Gimbasket.
Pierwsza kwarta rozgrywana była przy lekkiej przewadze miejscowych. Nasi nie chcieli rzucić się na rywala, bowiem obawiali się o swoje siły. Dlatego też po 10 minutach miejscowi prowadzili różnicą 3 punktów. W naszej ekipie punkty zdobywali wszyscy, nie było wyraźnego lidera. W drugiej kwarcie nadal minimalną przewagę utrzymywali gospodarze. Po 20 minutach Gimbasket prowadził 39-35.
W trzeciej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż gospodarze prowadzili, choć widoczna była już lepsza postawa wałbrzyszan. Decydująca była ostatnia kwarta. Promet włączył piąty bieg i bardzo szybko odskoczył od rywala. W ostatnich minutach nasi spokojnie kontrolowali wywalczoną przewagę i nie pozwolili miejscowym się dogonić. Tym samym po zwycięstwie nad Gimbasketem, Promet zajął 1. miejsce w tabeli i teraz czeka go udział w turnieju barażowym o awans do II ligi.
Gimbasket Wrocław – Promet Wałbrzych 65-72 (20-17, 19-18, 18-20, 8-17)
Promet: Ratajczak 17, Olszewski 12, Myślak 11, Kołodziej 11, Borzemski 10, Abramowicz 9, Kaliński 2.
