KK to zespół złożony z doświadczonych i ogranych na ligowych parkietach graczy, a Górnik to młodość, czyli zespół składający się z juniorów. Ten mecz do hali wałbrzyskiego OSiR-u przyszło oglądać bardzo wielu kibiców, co świadczy o niesłabnącej popularności koszykówki w naszym mieście
Początek spotkania był dość wyrównany. Braki fizyczne młodzi koszykarze Górnika nadrabiali niesamowitym zaangażowaniem i wolą walki. Wyrównana gra trwała do stanu 13-18. Wtedy nieco lepiej zaczęli grać koszykarze KK i po 10 minutach udało się im zbudować 10-punktowe prowadzenie.
Druga kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenie KK. Podopieczni Ewy Smaglińskiej i Mieczysława Młynarskiego zdecydowanie poprawili skuteczności i odskoczyli na 38-15. Później KK utrzymywał tę swoją przewagę i po pierwszej połowie było 53-30. Nie do zatrzymania dla biało-niebieskich był Jakub Kołodziej, który w całym meczu zdobył aż 37 oczek. Trzeba przyznać, że podopieczni Arkadiusz Chlebdy największe problemy mieli ze skuteczną obroną, ale wynikało to głównie z dużej przewagi fizycznej KK. Gracze Klubu Koszykarskiego często rzucali z czystych pozycji lub dobijali po niecelnych próbach.
Trzecia kwarta to radosna koszykówka. Był moment, że obie ekipy grały kosz za kosz. Licznie zgromadzona publiczność mogła dzięki temu obejrzeć sporo ciekawych indywidualnych akcji. Cały czas młody Górnik walczył dzielnie i, mimo wzrastającej stopniowo przewagi, nie było widać strachu w zawodnikach Chlebdy. Gracze KK momentami się gubili i niepotrzebnie denerwowali, czego efektem były m.in. faule techniczne dla Myślaka i Karwika.
Ostatnia kwarta to dominacja KK. Zespół Smaglińskiej podkręcił tempo i już na niespełna 5 minut przed zakończeniem meczu, po rzucie Myślaka, przekroczył 100 punktów.
KK Wałbrzych - JKKS Górnik Wałbrzych 110-62 (25-15, 28-15, 25-20, 32-12)
KK: Kołodziej 37, Karwik 17, Abramowicz 15, Borzemski 13, Myślak 10, Kaliński 8, Olszewski 8, Małochleb 2
Górnik: Murzacz 19, Maryniak 15, Wieczorek 13, Łozowicki 5, Pawlikowski 4, Jaskólski 2, Pabisiak 2, Grabka 2, Hupało 0, Stopiński 0, Filipiak 0.