Spotkanie to miało być świętem wałbrzyskiej piłki. Na trybunach zjawiło się ponad 2 tysiące kibiców. Jeszcze przed meczem doszło do słownych utarczek między kibicami obu zespołów. Policja musiała użyć gazów i kilku kibiców Miedzi potrzebowało pomocy lekarskiej.
Sam mecz był nudnym widowiskiem. Obie ekipy skupiły się głównie na tym, by nie stracić gola. Lekką optyczną przewagę w pierwszych 45 minutach miała Miedź, ale niewiele z niej wynikało. W początkowych 10 minutach gra toczyła się właściwie wyłącznie w środkowej strefie boiska. Dopiero goście groźniej zaatakowali w 16. minucie, ale udanie interweniował Wojtarowicz, który za chwilę za odepchnięcie rywala został ukarany żółtą kartką. W 20. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Orłowski, ale został zablokowany przez defensorów Miedzi. W kolejnych minutach z boiska wiało nudą, za to kibice prześcigali się w niewybrednych przyśpiewkach na temat przeciwnych drużyn. W 29. minucie Hempel znalazł się w dobrej sytuacji, jednak Jaroszewski obronił jego strzał nogami. Już minutę później Zieliński uderzył z około 16 metrów, lecz zbyt anemicznie. W odpowiedzi przed szansą na zdobycie gola dla Górnika stanął Rytko. Pomocnik Górnika uderzył zbyt lekko i do tego w środek bramki. Jeszcze w 34. minucie niecelnie z około 18 metrów przymierzył Zinke.
W drugiej połowie nadal mecz miał wyrównany charakter, a akcji barkowych było jak na lekarstwo.
W 57. minucie Morawski zagrał na lewą stronę boiska. Tam do piłki dopadł Rytko i dośrodkował w pole karne. Zinke uderzył mocno, ale niecelnie. W 63. minucie Madejski uderzył w kierunku bramki Jaroszewskiego, lecz futbolówka przeleciała obok bramki. Kilka minut później dośrodkowanie z lewej strony Madejskiego wybił Zawadzki, tym samym chroniąc nasz zespół przed utratą gola. W 73. minucie szczęścia uderzeniem z wolnego próbował Morawski, ale bez efektu. Minutę później znów Madejski dał się we znaki defensywie Górnika. Pomocnik z Legnicy ograł obronę biało-niebieskich i mocno uderzył pod poprzeczkę. Piłka jednak tylko otarła się o spojenie. W 76. minucie Bledzewski odważną interwencją na przedpolu uprzedził Orłowskiego. Jeszcze w doliczonym czasie gry Miedź mogła zdobyć gola, jednak po kolejnym dośrodkowaniu w pole karne, tym razem skutecznie interweniował Dariusz Michalak.
Górnik Wałbrzych – Miedź Legnica 0-0
Górnik: Jaroszewski – Bartos, Wojtarowicz, Zawadzki, Sawicki – Wepa, Morawski, Rytko (83’ Orzech), Zinke – Maciejak (77’ D.Michalak), Orłowski.