Wałbrzyszanie jechali do Częstochowy z zamiarem wywalczenia zdobyczy punktowej, która zagwarantowałaby naszym piłkarzom utrzymanie w II lidze. Trener Maciej Jaworski postanowił po raz kolejny posadzić na ławce rezerwowych Morawskiego i Zinke.
Pierwsi groźnie zaatakowali miejscowi, lecz dobrze interweniował Jaroszewski. Nasi atakowali z rzadka i dopiero w 20. minucie oddali pierwszy celny strzał na bramkę Rakowa. W 25. minucie strzał Radziemskiego obronił bramkarz Rakowa. Pod koniec pierwszej odsłony zarysowała się przewaga gospodarzy, jednak tego dnia świetnie dysponowany był Jaroszewski, który kilkakrotnie ratował naszą ekipę przed utratą gola.
Początek drugiej połowy był nieco senny. Z letargu szybciej przebudzili się miejscowi i w 56. minucie za sprawa Da Silvy wyszli na prowadzenie. Wałbrzyszanie starali się przejąć inicjatywę, ale Raków mądrze się bronił i nie dopuszczał naszych piłkarzy pod swoją bramkę. W 74. minucie na strzał zdecydował się Oświęcimka, ale bramkarz skutecznie interweniował. Podobnie było kilka minut później, kiedy uderzenie Radziemskiego znów zatrzymał Kos. Decydująca akcja meczu miała miejsce w 93. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Morawskiego trafiło na głowę Dariusza Michalaka i ten strzał wreszcie dał Górnikom upragnionego gola.
Raków Częstochowa – Górnik Wałbrzych 1:1 (0:0)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Łaski (66’ Morawski), D. Michalak, Orzech - Wepa, G.Michalak, Radziemski (80’ Chajewski), Oświęcimka - Sobczyk (46’ Zinke), Moszyk.