Na razie wałbrzyszanom na obcych boiskach kompletnie się nie wiedzie. Po porażkach w Bytowie i Rybniku przyszła przegrana w Chojnicach.
Mecz zaczął się bardzo źle dla Górników, bowiem już w 3. minucie Szałek uderzeniem głową pokonał Jaroszewskiego. Biało-niebiescy starali się odwrócić losy pojedynku, lecz Chojniczanka tego dnia grała bardzo mądrze i uważnie w defensywie. Górnik miał olbrzymie problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Bramkarz Chojnic był praktycznie bezrobotny. Pod koniec pierwszej odsłony znów groźniej zaatakowali miejscowi, którzy stworzyli kilka szans, na nasze szczęście pudłowali w dogodnych sytuacjach.
W drugiej odsłonie przez początkowe minuty gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Nasi nie potrafili znaleźć recepty na szczelną defensywę Chojniczanki. Mnożyły się niecelne podania. Losy meczu przesądziły się praktycznie w 70. minucie, kiedy Sawicki został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Chojnice wyczuły szansę na podwyższenie wyniku i już w 71. minucie Feruga wpisał się na listę strzelców. Górnik grał ambitnie, ale to gospodarze zdobyli trzeciego gola w 90. minucie za sprawą Garucha.
Chojniczanka Chojnice – Górnik Wałbrzych 3-0 (1-0)
Górnik: Jaroszewski – Wojtarowicz, Orzech, Kubowicz, D. Michalak – Wepa, Morawski, Radziemski (77’ Matuszak), G. Michalak - Sawicki, Zinke.