Pierwsza kwarta układała się znakomicie dla wałbrzyszan. Nie do zatrzymania był Niesobski, który dziurawił kosz przeciwnika. Nasi prowadzili 15-4. Gracze Śląska zdołali jednak nieco zniwelować tę różnicę i po 10 minutach prowadziliśmy 19-14.
W drugiej ćwiartce nasi nadal grali bardzo konsekwentnie. Skuteczni w walce pod koszami byli Niedźwiedzki i Wróbel i stąd nasza przewaga kilku punktów. Po 20 minutach nasza drużyna miała sporą zaliczkę, bowiem prowadziła 43-33.
Niestety, trzecia kwarta była fatalna w wykonaniu podopiecznych trenera Arkadiusza Chlebdy. Śląsk zaczął trafiać z dystansu, a my nie potrafiliśmy odpowiedzieć skutecznymi akcjami. Kwartę skutecznym rzutem za trzy punkty zakończył Jakubiak i po 30 minutach gospodarze prowadzili 56-53.
Ostatnia kwarta była bardzo zacięta. Miejscowi prowadzili cały czas kilkoma punktami. Nasza drużyna nie miała za bardzo recepty, jak zniwelować różnicę i dogonić przeciwnika. W zespole gospodarzy świetne zawody rozgrywał Musiał, a naszym zawodnikom zaczęły przytrafiać się dość proste błędy i w efekcie to Śląsk mógł cieszyć się z wygranej 69-64.
WKS Śląsk Wrocław – Górnik Trans.eu Wałbrzych 69:64 (14:19, 19:24, 23:10, 13:11)
Górnik: Niesobski 19, Niedźwiedzki 16, Wróbel 10, Glapiński 9, Kozak 7, Bochenkiewicz 3 , Piros 0, Podejko 0.