- Podeszła do mnie kobieta i powiedziałam, że przy fontannie siedzi mężczyzna, osunął się na ławkę i ciężko oddycha. Natychmiast podbiegłam we wskazane miejsce- relacjonuje młodszy strażnik Agnieszka Łyda - Mężczyzna był nieprzytomny, ale oddychał, puls był słabo wyczuwalny, usta i twarz zaczęły nabierać sinej barwy.
Funkcjonariuszka po sprawdzeniu funkcji życiowych, ściągnęła 81-letniego mężczyznę z ławki i ułożyła w pozycji bocznej ustalonej. Natychmiast na miejsce wezwała pracowników Pogotowia Ratunkowego. W oczekiwaniu na przyjazd karetki, która była na miejscu już po około 5 minutach, strażniczka sprawdzała stan zdrowia mężczyzny.
81-latek został przewieziony do jednego z wałbrzyskich szpitali. Pana Władysława po obserwacji wypisano do domu w godzinach wieczornych. Zasłabnięcie mogło być spowodowane niekorzystnymi dla osób starszych warunkami pogodowymi.