Operę, której pełny tytuł brzmi: „Rozpustnik ukarany, czyli Don Giovanni” zamierza wystawić Anna Długołęcka, znana z wcześniejszych działań w tej sferze sztuki. Za jej sprawą w ostatnich latach mogliśmy zobaczyć „Czarodziejski flet” W. A. Mozarta i Emanuela Schikanedera, „Toscę” Giacomo Pucciniego, a ostatnio „La Traviatę” Giuseppe Verdiego.
W poprzedniej inscenizacji, obok orkiestry symfonicznej i zawodowych śpiewaków wzięły udział dziesiątki statystów. Podobnie ma być w przypadku opery „Don Giovanni”. Z naborem zapewne nie będzie problemu, ponieważ sukces „Traviaty” spowodował, że wiele osób chce pracować z Anną Długołęcką.
Konferencję prasową, zorganizowaną na okoliczność poinformowania mediów o nowym pomyśle reżyserki, zakłóciło pojawienie się byłego męża Anny Długołęckiej. Rzeczony przybył do Wałbrzycha na rozprawę sądową z pozwu byłej żony. Skorzystał z okazji, by w przeddzień procesu poinformować wałbrzyszan, że nie będzie już sponsorować jej operowych przedsięwzięć. Wywiązała się krótka i dość żałosna wymiana zdań między ex małżonkami na temat alimentów i innych łączących, a raczej dzielących ich spraw.
O przebiegu przygotowań do wystawienia opery „Don Giovanni”, którego premiera ma nastąpić 28 czerwca na terenie kompleksu hotelu „Maria” będziemy informować na bieżąco.