Górnik zaczął świetnie mecz i po 2 minutach prowadził 6-0. Później nasi utrzymywali przewagę, ale w pewnym momencie nastąpił zastój w grze podopiecznych Andrzeja Adamka i wykorzystali to przyjezdni i w 7. minucie było już tylko 15-13. Po 10 minutach Górnik prowadził 18-14.
Druga kwarta była bardzo dobra w wykonaniu wałbrzyszan. Utrzymywali oni bezpieczną przewagę nad rywalem, a w pewnym momencie zaczęli ją powiększać. W 18. minucie było już 40-25, a do przerwy Górnicy prowadzili wyraźnie 46-27.
O grze Górnika w trzeciej ćwiartce nie można powiedzieć nic dobrego. Fatalna skuteczność, proste straty, błędy w obronie spowodowały, że goście zaczęli nadrabiać dystans i w efekcie po 30 minutach wałbrzyszanie prowadzili, ale już tylko 53-47.
Ostatnie 10 minut przyniosło sporo emocji. W 33. minucie po trafieniu Kierlewicza Górnik prowadził zaledwie 59-57. Nasi na szczęście wytrzymali ciśnienie i punkt po punkcie zbliżali się do końcowego celu, jakim było zwycięstwo. Ostatecznie Górnik wygrał 73-66.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - Polonia Warszawa 73-66 (18-14, 28-13, 7-20, 20-19)
Górnik: Niedźwiedzki 18 (6 zbiórek), Dawdo 13 (10 zbiórek), Jackson 11 (7 zbiórek, 4 asysty), Han 10, Kowalenko 9 (3 bloki), Góreńczyk 8, Wilk 3, Margiciok 1, Jakóbczyk 0, Mindowicz 0.