Napisał do nas Pan Kamil, który jest oburzony sytuacją, jaka miała miejsce z jego udziałem.
- Chodzi o uszkodzenie samochodu na myjni automatycznej w Wałbrzychu oraz próby uniknięcia odpowiedzialności naprawy pojazdu, gdzie ta opiewa na ponad 10 tysięcy złotych. W trakcie mycia, szczotka systemu myjącego wyrwała lotkę z 3 światłem stop, wyrywając przy tym wiązkę elektryczną, światło stop, rysując przy tym dach i relingi pojazdu, a stacja paliw twierdzi, że nie czuje się winna powstania szkody, gdzie winnym jestem ja. Sprawa trafiła do sądu w Płocku, pierwsza rozprawa w grudniu - pisze pan Kamil.
Uszkodzenie pojazdu nastąpiło w 2020 roku, pozew złożony został przez Pana Kamila w styczniu 2021 roku po braku reakcji stacji paliw na pisemne wezwania. O wynikach rozprawy poinformujemy.