W pierwszej kwarcie zawodziła największa broń wałbrzyszan, czyli agresywna obrona. Gospodarze dość łatwo zdobywali punkty i 8. minucie prowadzili już 22-9. Do końca tej kwarty nasi zawodnicy nie umieli już odmienić wyniku i po 10 minutach było 32-18. W drugiej ćwiartce widzieliśmy już inne oblicze podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. Szybko Górnicy zniwelowali straty i w 13. minucie było już tylko 34-28 dla Znicza. I choć ta przewaga stopniała, to jednak Pruszków utrzymywał kilka punktów nad wałbrzyszanami. Po 20 minutach miejscowi prowadzili 53-46.
Początek trzeciej kwarty nie zapowiadał zmiany obrazu gry, bo w 22. minucie Znicz prowadził 57-48. Wtedy nastąpił jednak świetny okres gry Górnika. Ten fragment wałbrzyszanie wygrali 14-0 i zrobiło się 57-62. Od stanu 61-64 nastąpiła ponowna dominacja naszych koszykarzy i zrobiło się po 30 minutach 61-73. Kiedy w 33. minucie po celnym rzucie Jakóbczyka na tablicy mieliśmy wynik 61-80, stało się jasne, że Górnik zainkasuje w tym meczu komplet punktów. Ostatecznie w końcówce Pruszków nieco zmniejszył straty, ale wygrana 82-94 stała się faktem.
Znicz Pruszków - Górnik Wałbrzych 82-94 (32-18, 21-28, 8-27, 21-21)
Górnik: Jakóbczyk 29, Pabian 18, Durski 15 (8 zbiórek, 4 asysty), Ratajczak 12, Zywert 9 (7 asyst), Kruszczyński 7, Cechniak 3 (5 zbiórek), Malesa 1, Jeziorowski 0.