Wałbrzyszanie źle zaczęli mecz i od początku kilka punktów przewagi posiadał zespół gości, który w pierwszej kwarcie trafiał na dużej skuteczności. Po celnej trójce Nelsona w 8. minucie mieliśmy już 15-23 i kibicie zaczęli niepokoić się o formę wałbrzyszan. Po 10 minutach przegrywaliśmy 19-28. Drugą ćwiartkę zaczęliśmy od celnej trójki Pabiana i wydawało się, że teraz podopieczni Łukasza Grudniewskiego będą gonić wynik. Kotwica jednak cały czas utrzymywała bezpieczny dystans i wyglądało nieco na to, że Górnik nie za bardzo ma sposób na zniwelowanie tej różnicy punktowej. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 36-44.
W trzeciej kwarcie Górnik zaczął grać lepiej i w efekcie po celnej trójce Dymały w 23. minucie było już tylko 43-46. Przeciwnik nie zamierzał jednak ułatwiać zadania Górnikom i dopiero 26. minucie po celnym rzucie Malesy wyszliśmy wreszcie na prowadzenie 51-50. Już do końca kwarty oglądaliśmy bardzo zacięte widowisko i po 30 minutach było 56-57. Ostatnią ćwiartkę nasi zaczęli bardzo dobrze i odskoczyli na 4 punkty (61-57). Jeszcze w 36. minucie losy wygranej nie były przesądzone, bo Górnik prowadził tylko 68-64, ale kolejnych 8 punktów Dymały zadecydowało, że wygrana została w Wałbrzychu.
Górnik Wałbrzych - Kotwica Kołobrzeg 80-69 (19-28, 17-16, 20-13, 24-12)
Górnik: Jakóbczyk 15, Dymała 13 (6 zbiórek), Pabian 11 (7 zbiórek), Cechniak 10 (8 zbiórek), Malesa 8, Niedźwiedzki 8 (9 zbiórek), Ratajczak 7, Zywert 6 (6 zbiórek, 6 asyst), Durski 2, Kruszczyński 0.
