Zaspy sięgające kilku metrów, brak miejsc parkingowych, śliskie chodniki i fatalne warunki drogowe towarzyszą mieszkańcom dzielnicy Piaskowa Góra.
- Od dobrych dwóch tygodni nie ruszam samochodu, bo jest kompletnie zasypany – mówi Jarosław Rębacz. – Nie ma sensu nawet walczyć w tych warunkach.
Podobnego zdania jest wielu innych kierowców. Na Piaskowej Górze można spotkać sporo samochodów po dach zasypanych w śniegu. Pewnie kierowcy wrócą do swoich pojazdów dopiero, gdy zima ustąpi. Duża część tych, którzy zrezygnowali z poruszania się własnym pojazdem, teraz korzysta z usług komunikacji miejskiej. Ale tu pojawia się kolejny problem.
- Wprawdzie najgorsze jest już chyba za nami, bo ostatnio autobusy kursują w miarę regularnie, ale kiedy spadł największy śnieg, to był z tym olbrzymi problem – opowiada Gabriela Wójcik.
Oblodzone drogi były często dla autobusów komunikacji miejskich problemem, z którym kierowcy tych pojazdów nie mogli sobie poradzić.
Na najbliższe dni synoptycy zapowiadają lekką odwilż. Być może to nieco poprawi sytuację na Piaskowej Górze jak i w innych wałbrzyskich dzielnicach.