Liderzy Polski 2050 Szymona Hołowni z okręgu Wałbrzycha i Świdnicy zdecydowali się wystawić symboliczną fakturę na ponad 318 mld złotych. Plakat informujący, ile Polki i Polacy stracili przez 7 ostatnich lat, trafił na szybę, drzwi i tablice informacyjne biur posłów PiS: Ireneusza Zyski oraz Wojciecha Murdzka. Akcję rozpoczął Szymon Hołownia w dniu 18 października, a następnie fala objęła swoim zasięgiem całą Polskę, również Wałbrzych i Świdnicę.
- Każdą zmianę na lepsze państwo powinno zacząć od spojrzenia na siebie. Nasi rządzący są pierwsi do wytykania palcami przyczyn kryzysu – że Putin, że ceny gazu… zupełnie nie widząc swojego wkładu. Gorzej: z miesiąca na miesiąc rozkręcają jeszcze wydatki, które obciążają nas wszystkich, które zamiast ulżyć nam wobec coraz trudniejszej sytuacji gospodarczej, jeszcze dokładają problemów. Dlatego dziś w akcie obywatelskiego gniewu wyszliśmy do polityków Zjednoczonej Prawicy aby powiedzieć: zacznijcie od siebie. Obiecaliście dobrobyt, a jedyne, co daliście to rozpasanie władzy, marnotrawstwo naszych pieniędzy i nagminne łamanie prawa, z którego dziś rozlicza nas Unia Europejska. W całej Polsce na drzwiach posłów PiS i Solidarnej Polski zawiesiliśmy fakturę, w której podsumowaliśmy wszystkie ich zbędne wydatki aby wyliczyć dokładnie to, co nam zabrali, jak zmarnowali nasze pieniądze. Wybory kopertowe. Pałac Saski. Kolejne państwowe instytut. Wreszcie budowa i rozbiórka nowego bloku w elektrowni w Ostrołęce – marnotrawstwo tak spektakularne, że przyszłe pokolenia będą się uczyć o tym w podręcznikach od historii. To wszystko udało im się osiągnąć w siedem lat. Przewalić ponad 318 miliardów złotych: kwotę odpowiadającą 60% naszych rocznych przychodów. Czy potraficie sobie wyobrazić, co robi się z zarządzającym firmą, który zmarnuje półroczne zarobki swojego przedsiębiorstwa?” – napisał 18 października szef partii Polska 2050 Szymon Hołownia, inaugurując akcję.
Lokalni liderzy podkreślają, że przyjrzą się każdej wydatkowej złotówce przed rząd PiS’u. Osoby odpowiedzialne za tak ogromną skalę marnotrawstwa będą musiały liczyć się z odpowiednimi konsekwencjami prawnymi po wygranych wyborach przez demokratyczną opozycję.
