Przypomnijmy, że 28 lipca 2013 roku po godzinie 11:00 w Szczawnie–Zdroju spadające drzewo zabiło 4–letnią dziewczynkę. Do tragedii doszło w Parku Zdrojowym, w trakcie zabawy i pozowania do zdjęcia przy jednej z rzeźb. W pewnym momencie drzewo runęło w kierunku pozujących dzieci. Uciec nie zdążyła czteroletnia dziewczynka, która zginęła na miejscu.
Wyrok w sprawie wypadku wydał wczoraj wałbrzyski Sąd Rejonowy. Sławomir G., któremu prokuratura zarzuciła, że był odpowiedzialny za zabezpieczenie drzewa, które zabiło 4-latkę, otrzymał wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Zupełnie innego zdania był obrońca Sławomira G., który domagał się uniewinnienia swojego klienta. Wyrok nie jest prawomocny. A tak wyrok argumentował sędzia prowadzący rozprawę.
- Oskarżony popełnił czyn nieumyślny, bo nie zachował należytej ostrożności i nie zaangażował eksperta. Oskarżony powinien tę sytuację przewidzieć, kiedy decydował o zamocowaniu określonego wiązania - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Fryderyk Kwiatek, (za portal TVN24).
Przypomnijmy również, że rodzice dziewczynki domagali się w procesie cywilnym odszkodowania od gminy Szczawno-Zdrój. Domagali się 2 milionów złotych, ale w 2017 roku sąd przyznał im 612 tysięcy złotych zadośćuczynienia.