Dziwny miała przebieg dzisiejsza sesja absolutoryjna. Niby to jedna z ważniejszych sesji w trakcie roku, bowiem na niej radni w głosowaniu nad udzieleniem absolutorium prezydentowi miasta, mogą wyrazić swoją opinię, czy podoba się im praca prezydenta czy też oceniają ją negatywnie. Tymczasem na sesji nie było radnych WWS-u (oprócz Ryszarda Nowaka, który podczas głosowania nad absolutorium nie był obecny na sali obrad), a radni PiS-u nie zadawali pytań i przy głosowaniu wstrzymali się od głosu.
Z obowiązku dziennikarskiego należy odnotować, że absolutorium prezydentowi Szełemejowi zostało udzielone przy 16 głosach „za” i 3 głosach „wstrzymujących się”.
- Dziękuję radnym za zaufanie, ale te zmiany, jakie zachodzą w Wałbrzychu, to także efekt ich pracy – mówił zaraz po głosowaniu prezydent Roman Szełemej. – Eksperci uważają, że Wałbrzych przez to, zę przestał kiedyś być miastem na prawach powiatu, stracił około 2-3 miliardów złotych. Te środki zmieniłyby zupełnie obraz miasta. Zaszła konieczność nadgonienia straconych lat i te ostatnie lata to ciągły wyścig i walka o zatrzymanie mieszkańców. Zmieniamy systematycznie obraz miasta, przełamujemy bariery psychologiczne, by ludzie stąd nie wyjeżdżali, a także napływali nowi mieszkańcy. Podejmuje działania, które spowodowały radykalny spadek bezrobocia, poprawę sytuacji mieszkaniowej setek rodzin. Ten wysiłek, jaki podejmujemy, jest olbrzymi, ale mamy płynność finansową, choć nie jest to zadanie łatwe, lecz trzeba podejmować odważne decyzje, by miasto się rozwijało.