Prace postępowały w bardzo szybkim tempie i nagle ustały. Z terenu budowy zniknął sprzęt i od kilku miesięcy nie dzieje się zupełnie nic. Opóźnienie prac sprawiło, że w policji zaczęto zastanawiać się nad wydaniem dodatkowych pieniędzy na remont wskazanych do opuszczenia placówek.
Inwestycja podlega Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, której głównym zadaniem jest obecnie wyłonienie kolejnego wykonawcy. Dlaczego? Poprzedni zrezygnował ze względu na kłopoty finansowe. Zgodnie z istniejącą procedurą zrobiono inwentaryzację budowy i ogłoszono nowy przetarg, który niczego niczego nowego do sprawy nie wniósł. Plac budowy chroniony jest przed ewentualną dewastacją i tyle...
Wartość inwestycji opiewa na wiele milionów złotych. Swoje dołożyły Gmina Wałbrzych (1 milion złotych) i Szczawno Zdrój, które nieodpłatnie przekazało działkę o wartości blisko 700 tysięcy złotych. Co z przekazanymi na budowę 2 milionami złotych? Co z obowiązkiem zapewnienia funkcjonariuszom policji unijnych warunków pracy? Dylemat policji jest duży.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kłopoty wykonawcy sprawiły, że stracił on płynność finansową i jego powrót do prac inwestycyjnych nie będzie możliwy. Do czasu wyłonienia kolejnego, prace nie będą prowadzone, a budynki komisariatów nr I i V nadają się do remontu, ale nie zagrażają życiu policjantom.
Zanim komisariat przy ulicy Łączyńskiego stanie się rzeczywistością, minie jeszcze przynajmniej rok. Milczy w sprawie Komenda Wojewódzka Policji, podobnie Urzędy Miejskie w Wałbrzychu i Szczawnie Zdroju. Kto zapłaci za opóźnienia?
