Kara do 15 lat pozbawienia wolności grozi 29-letniemu mieszkańcowi Boguszowa-Gorc, który w miniony weekend został zatrzymany na gorącym uczynku kradzieży z włamaniem do autobusu. Mężczyzna nie zdążył niczego ukraść, ale straty w mieniu wycenione zostały na kwotę około 37 tysięcy złotych. Decyzją sądu podejrzany, jako że już wcześniej odsiadywał wyrok za podobne przestępstwa, został tymczasowo aresztowany na okres najbliższych trzech miesięcy.
Do zdarzenia doszło 23 lutego przed godziną 17:00 na terenie jednej z posesji przy ul. Wałbrzyskiej w Boguszowie-Gorcach. Sprawca siłowo otworzył drzwi autobusu, a następnie zaczął go plądrować, co zauważyła jedna z mieszkanek i powiadomiła boguszowskich policjantów. Na miejsce niezwłocznie udał się jeden z mających akurat tego dnia dyżur funkcjonariuszy kryminalnych z tej jednostki i na gorącym uczynku przestępstwa zatrzymał podejrzanego. Chwilę później kolejni będący w służbie mundurowi udzielili mu wsparcia i 29-latek trafił ostatecznie do policyjnej celi.
Wykonane na miejscu zdarzenia dalsze policyjne czynności doprowadziły do ustaleń, że sprawca przygotował sobie do wyniesienia wartościowe rzeczy, ale tak naprawdę narobił w autobusie większych strat, bo łącznie wyniosły one około 37 tysięcy złotych. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało również, że 29-latek był już karany za podobne przestępstwa i odsiadywał już wyrok w zakładzie karnym, dlatego też po dwóch dniach spędzonych w policyjnej celi mężczyzna ostatecznie został doprowadzony najpierw do prokuratury, a następnie do sądu.
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu, po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem dowodowym, podjął ostatecznie decyzję o zastosowaniu w stosunku do podejrzanego środka izolacyjnego w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych trzech miesięcy. Za kradzież z włamaniem oraz zniszczenie mienia boguszowianin może trafić za kraty więzienia na 15 lat, jako że działał w warunkach recydywy.