Rywal Górnika to ekipa występująca na co dzień w IV lidze wielkopolskiej.
Początek meczu należał do Sokoła. Piłkarze niżej notowanego rywala chcieli za wszelką cenę pokazać, że grać potrafią i są w stanie przeciwstawić się ekipie z Wałbrzycha. Sokół wyszedł na prowadzenie w 10. minucie meczu. Z minuty na minutę biało-niebiescy uzyskiwali coraz większą przewagę, ale zespół z Damasławka dzielnie i mądrze się bronił. Wreszcie opór Sokoła przełamał Bartosz Konarski, który doprowadził do wyrównania. W pierwszej połowie mimo kilku znakomitych okazji Górnikom nie udało się zdobyć kolejnych goli.
W drugiej połowie zobaczyliśmy już zdecydowanie lepiej prezentującą się drużynę z Wałbrzycha. Inna sprawa, że piłkarzom Sokoła brakowało coraz bardziej sił i przewaga wałbrzyszan na boisku była coraz bardziej widoczna. Kolejne gole to była tylko kwestia czasu. Na listę strzelców wpisali się Marek Wojtarowicz, Daniel Zinke, Adam Łagiewka i Paweł Tobiasz. Wynik korzystny 5-1, ale do gry trener Robert Bubnowicz może mieć jeszcze wiele zastrzeżeń. W środę Górnicy zagrają kolejny sparing. Tym razem rywalem będzie Lubuszanin Trzcianka, a dzień później nasi zagrają z Polonią Chodzież.
Górnik Wałbrzych - Sokół Damasławek 5-1 (1-1)
Górnik: Jaroszewski - Wojtarowicz, Łaski, D. Michalak, Gross - Kłak, Morawski, Rytko, Zinke - Janik, Konarski oraz Główka, Orzech, Wepa, Tobiasz, Łagiewka, Moszyk, Duś