Przed kilkoma dniami zamieściliśmy oświadczenie klubu siatkarskiego Victoria, a dotyczące sytuacji finansowej klubu. Przypomnijmy, że ze sponsorowania siatkarzy zrezygnowały Zakłady Koksownicze Victoria, które obok gminy Wałbrzych, były największym darczyńcom.
Sprawa została poruszona na ostatniej sesji, a także zajęli się nią radni z komisji sportu. Rozważane są różne koncepcje i brane pod uwagę są różne scenariusze. Grzegorz Guzal, członek zarządu klubu, powiedział podczas obrad komisji o bieżącej sytuacji. Klub miał termin zgłoszenia zespołu seniorów do rozgrywek do 15 czerwca, a dwa dni przed tym Zakłady Koksownicze poinformowały o swojej decyzji odnośnie rezygnacji z finansowania. Klub zgłosił drużynę do rozgrywek po terminie i teraz od Polskiego Związku Piłki Siatkowej zależy, czy Victoria zagra w I lidze, czy zaczynać będzie od III ligi.
To jednak nie jedyny problem klubu, bowiem wciąż nie ma innego sponsora, który wsparłby pokaźną sumą zespół. Dochodzi jeszcze konieczność zmiany nazwy. Mówiło się początkowo o powrocie do historycznej nazwy Chełmiec, ale teraz pojawiły się inne pomysły. Grzegorz Guzal poinformował członków komisji również o zobowiązaniach finansowych, jakie Victoria posiada. Na koniec ubiegłego roku te zobowiązania wynosiły blisko 400 tys. zł. Klubowy budżet wynosił wówczas około 1 miliona złotych, ale teraz na pewno trzeba byłoby zacisnąć pasa, zwłaszcza jeśli chodzi o zespół seniorów. Podczas ostatniej sesji padła propozycja, by to spółka miejska Aqua Zdrój przejęła prowadzenie klubu, ale to wymaga wielu kroków formalno-prawnych i chęci współpracy z obu stron.
Prezes Aqua Zdroju Mariusz Gawlik mówi o tym, że analizowane są różne rozwiązania i scenariusze - włącznie z tym, by spółka przejęła tylko zespół seniorów. Nie wiadomo też, kto miałby spłacić zadłużenie. Sytuacja więc jak widać nie wygląda zbyt kolorowo, ale najbliższe dni może tygodnie pokażą, jaki los czeka męską siatkówkę w Wałbrzychu.