Scenariusz powstał w oparciu o prawdziwe zdarzenia z Dolnego Śląska, a ćwiczenia były wynikiem dogłębnej analizy następujących po sobie wypadków.
Funkcjonariusze służby celnej otrzymują wiadomość o dużej partii narkotyków, która ma dotrzeć na Dolny Śląsk. Zatrzymują podejrzane osoby, a w tym czasie umówieni odbiorcy środków odurzających próbują uciec, uderzają w latarnię, a potem terroryzują kierowcę i pasażerów autobusu, stojącego na końcowym przystanku. Przestępcy usiłują zmusić kierowcę, by odjechał. Padają strzały, wybucha granat. W tym czasie na miejsce akcji docierają już policja, straż pożarna i graniczna oraz antyterroryści. Sprawnie odbijają zakładników, a bandytów zakuwają w kajdanki.
Widowisko było niezwykle emocjonujące, podobne sceny można oglądać co najwyżej w filmach. Jest to jednak niezbędny składnik szkoleń funkcjonariuszy różnych służb, gdzie sprawą priorytetową jest odpowiednia koordynacja wszystkich działań. - Każdy musi dokładnie wiedzieć co i kiedy ma robić – podkreślali organizatorzy.
W Starej Kopalni swoje stoiska rozłożyli wszyscy, którzy muszą się zmagać z osobami łamiącymi prawo. Można było między innymi obejrzeć, jakie przedmioty są nagminnie przemycane przez granicę, choć przemytnicy wiedzą, że popełniają przestępstwo. W razie przyłapania w bagażu na przykład portfela czy paska ze skóry kobry, służby celne są bezlitosne.
Była też ścianka wspinaczkowa GOPR, konkursy z nagrodami Straży Miejskiej i pokazy udzielania pierwszej pomocy.