Oczywiście największą atrakcją pozostają trasy Podziemnego Miasta Osówka. Warto jednak przypomnieć, co takiego urzekało odwiedzających te tereny w końcu XIX i na początku XX wieku, jak spędzali czas i jak dbano o ich wygody i podniebienia.
Rozwój turystyki na styku Gór Sowich, Kamiennych i Wałbrzyskich można śmiało powiązać z poprowadzeniem przez te malownicze tereny linii kolejowej Wałbrzych – Kłodzko, a oddanej do eksploatacji w 1880 r. Już z chwilą otwarcia trasa ta sama w sobie stała się cenioną atrakcją.
Trzy tunele: pod Górą Wołowiec 1560 m (Wałbrzych – Kamieńsk, dziś najdłuższy w Polsce), pod Sajdakiem 380 m (Jedlina - Grzmiącą) oraz pod Świerkową Kopą 1171m (Bartnica –Świerki) , a także liczne mosty i wiadukty do dziś sprawiają, że jest to jedna z najbardziej malowniczych tras. Należy pamiętać, że przed II wojną światową to właśnie przez Głuszycę (fot.1) wiodła najkrótsza trasa z Berlina do Wiednia, a po drodze do uzdrowisk Kotliny Kłodzkiej. Według informatora z 1938 r. podróż ze stolicy Niemiec zajmowała 6 godz., a ze stolicy Austrii- 8 godz.(Trwający obecnie remont wiaduktu w Głuszycy Górnej (fot. 2) to początek zakrojonej na szeroką skalę rewitalizacji całej linii kolejowej, która może stać się centralną magistralą planowanej kolei Aglomeracji Wałbrzyskiej). We wspomnianym okresie podróżowano również konno, a później samochodami osobowymi i autobusami (fot. 3).
Głuszyca była i nadal jest idealnym miejscem wypadowym dla wyruszających w góry. Bardzo popularny kierunek na Wielką Sowę, która przy wysokości 1015 m n.p.m. i po wybudowaniu w 1906 r. murowanej wieży stała się doskonałym punktem widokowym. Wiele dzisiejszych szlaków turystycznych prowadzi przez bardzo atrakcyjne miejsca po tych samych ścieżkach od ponad 100 lat. Trasa z Głuszycy przez Dolinę Marcowego Potoku (głuszycka „Dolina Pięciu Stawów”), zboczami Włodarz obok byłej Gospody Schirgenschenke (fot. 4) na pograniczu Sierpnicy i Walimia na Przełęcz Sokolą i dalej na Sowę to obowiązkowy kierunek każdego szanującego się piechura.
Dla gości przygotowano wiele miejsc noclegowych o zróżnicowany standardzie. W Głuszycy największą popularnością cieszyły się : Hotel pod Słońcem( Zur Sonne) , Hotel pod Rumakiem (Zur Weissen Ross)- dawne kino czy Schutzenhaus - Dom Strzelecki na Zimnej Wodzie(fot.5). W każdej wsi oferowano również zakwaterowanie i wyżywienie. W Łomnicy w Gospodzie Sądowej , Eisenhammer – dziś Agroturystyka Pod Ostoją (fot. 6), w Gospodzie Obermuhle na rozwidleniu dróg na Ustronie i Trzy Strugi oraz w wielu mniejszych pensjonatach. Na Ustroniu funkcjonowała z powodzeniem „Sołtysówka” oraz późniejsze Leśne Echo – Kinderheim Waldfrieden (fot.7). Bardzo popularnym kierunkiem wycieczek był Zamek Rogowiec – dziś to najwyżej położony zamek w Polsce 870 m n.p.m. Wędrowcy zmierzający w jego stronę z Grzmiącej po odwiedzeniu drewnianego kościoła p.w. Narodzenie NMP mogli odpocząć m. in w schronisku Hornschlossbaude, a przy okazji „rzucić okiem” na okolice z wieży widokowej na Jeleńcu- 902 m n.p.m. (fot.8) - panorama po Wrocław, Śnieżkę i przez Kotlinę Kłodzką aż po Śnieżnik. Wracając w Rybnicy Małej obowiązkowo należało odwiedzić Gospodę Vordermuhle (fot. 9), której reklama głosiła, że może jednocześnie nakarmić do 400 gości - dziś to łowisko pstrąga należące do Gospody Sudeckiej Doliny Rybnej.
Sierpnica dzięki położeniu na trasie do Osówki to dziś najliczniej odwiedzana wieś. Drewniany kościół pw. MB Śnieżnej od zawsze przyciągał turystów, na których czekały miejsca noclegowe i wyżywienie, m.in. w Gospodzie Niederkretcham (fot 10) (dziś Agroturystyka Finezja). Funkcjonujące w okresie przedwojennym przejście graniczne w Głuszycy Górnej było szansą dla rozwoju Gospody Rumpelmuhle na ul. Granicznej. Wieś Janowiczki po czeskiej stronie jest przykładem, jak może rozwijać się działalność bazująca na turystyce.
Głuszyca Górna ze starym wyrobiskiem po kamieniołomie, które zimą staje się centrum wspinaczki lodowej, z trasami MTB - zimą przeobrażającymi w trasy narciarstwa biegowego z istniejącą już wypożyczalnią (Agroturystyka „Pograniczna”) jest znakomitym uzupełnieniem koncepcji stacji narciarskiej Łomnica.
Rozwój motoryzacji z jednej strony ułatwia dotarcie do wielu atrakcji turystycznych, z drugiej natomiast rozleniwia, odbierając szansę na „smakowanie” przyrody w czasie długich, pieszych wędrówek. Z przyjemnością należy jednak odnotować stały wzrost liczby turystów pieszych. Coraz liczniejszą grupę gości stanowią kolarze górscy korzystający z tras Strefy MTB Sudety, której Głuszyca jest centralnym punktem. Wysiłek włożony we wspinaczkę rowerem nagradzany jest przepięknymi widokami. Rozbudowująca się baza noclegowa i certyfikowanie usług turystycznych powodują stały wzrost liczby odwiedzających nas gościu. Głuszyca znajduje się na trasie wybieranej przez wielu rowerzystów, realizujących wymogi regulaminu Rajdu Dookoła Polski PTTK.
Siadając do pisania tego artykułu, liczyłem, że w dwóch żołnierskich słowach opiszę głuszyckie atrakcje, ale wiem, że tego nie da się zrobić. Zapraszam zatem do śledzenia na Facebooku profilu Głuszyca na starej fotografii, gdzie będę zapraszał na spotkania klubowe oraz wycieczki miejskie. Jest to oferta skierowana zarówno do mieszkańców, jak i odwiedzających nas turystów. W godzinach pracy Jadłodajni Finezja można za darmo oglądać minigalerię reprodukcji pocztówek z mojej kolekcji .
Grzegorz Czepil
Foto: ze zbiorów Grzegorza Czepila