Kandydaturę Olgi Tokarczuk zgłosili radni Koalicji Obywatelskiej i klubu Nowoczesna Plus, natomiast kandydaturę biskupa Ignacego Deca radni koalicyjni PiS-u i Bezpartyjnych Samorządowców. W trakcie obrad sejmiku Andrzej Kredkowski z PiS podkreślał "imponujący dorobek naukowy" biskupa Deca.
- Potraktowaliśmy tę kandydaturę nie jako chęć nagrodzenia kolejnej wybitnej osoby, tylko osoby, która została zgłoszona w kontrze do Olgi Tokarczuk. Osoby, która swoją działalnością, swoimi wypowiedziami, swoją postawą, jest zaprzeczeniem tych wartości, które prezentuje Olga Tokarczuk - powiedział Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Marek Łapiński.
Ostatecznie radni zagłosowali "za" przyznaniem tytułów obu kandydaturom, lecz Olga Tokarczuk bardzo szybko zareagowała i odmówiła przyjęcia tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska. Noblistka nie chce być obiektem politycznej gry ani powodować konfliktów.
- Do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego: Szanowni Państwo, dziękuję tym wszystkim, którzy wspierali moją kandydaturę do tytułu honorowej obywatelki Dolnego Śląska i czuję się zaszczycona tym wyróżnieniem. Niestety jednak nie mogę przyjąć tego tytułu. Wyróżnienie to, zamiast być radosnym świętowaniem poczucia wspólnoty, stanowi ilustrację bolesnego rozdarcia naszego społeczeństwa, zaś świadome kreowanie tej sytuacji, a co za tym idzie podsycanie emocji towarzyszących temu wyborowi, antagonizuje mieszkańców Dolnego Śląska jeszcze bardziej. Z przykrością więc zmuszona jestem odmówić przyjęcia tej godności, ponieważ nie chcę stać się obiektem takich działań i elementem tej gry - pisze w oświadczeniu noblistka.