Przychodnia zakupiła moduł w czerwcu tego roku. Kosztował on kilkanaście tysięcy złotych. Moduł został zintegrowany z systemem ZUS-u w taki sposób, aby każdy lekarz był w stanie wystawić zwolnienie. Dodatkowo dzięki aplikacji zainstalowanej w komputerach przychodni, wystawione zwolnienia lekarskie wysyłane są na serwer, nawet w przypadku awarii strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W październiku tego roku wyszła także nowelizacja, która umożliwiła również wystawianie zwolnień lekarskich lekarzom nie pracującym w systemie gabinetowym. Dzięki temu, aby ułatwić wystawianie zwolnień, przeszkolony został personel medyczny przychodni, który w tym wypadku będzie pełnić rolę asystentki medycznej. Takie rozwiązanie pozwoli asystentce wystawić zwolnienie lekarskie zamiast lekarza. W przychodni na Podzamczu 70% lekarzy pracuje w systemie gabinetowym, pozostałe 30% korzysta z pomocy asystentki medycznej.
- Przede wszystkim chciałem bardzo podziękować pracownicom ZUS-u, które przyjeżdżały do naszej przychodni, uczyły, pokazywały, a czasem same wystawiały zwolnienia. Tylko dzięki nim mogliśmy wprowadzić system w grudniu, czyli o czasie. Dlatego jeszcze raz bardzo dziękuję paniom: Grażynie Pileckiej, Joannie Czepielewskiej, Izabeli Bartczak i Agnieszce Czerwińskiej - mówił Robert Śliwa, wiceprezes przychodni.
- Chciałam też zwrócić uwagę na to, że panie, które były oddelegowane do pracy w terenie, a było ich około 20, pracowały niemalże na telefon. Nasze panie jeździły do lekarzy o różnych porach dnia, tak by zapoznać ich z systemem - mówiła Beata Dyko, dyrektor Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
w Wałbrzychu.
- Obecnie wystawianie zwolnień lekarskich trwa zdecydowanie krócej niż w wersji papierowej. Zwykle nie zajmuje to nawet minuty. System podkłada wszelkie dane związane z pacjentem, którego karta wyświetla się na ekranie komputera. Wstawiamy jedynie datę i rozpoznanie choroby. Całość jest później automatycznie przesyłana dalej - dodała Sylwia Szymańska-Szymczyk, internista i onkolog, lekarka pracująca od 10 lat przychodni.
Kolejnym krokiem milowym w zmianie systemu rejestracji oraz wystawianych skierowań byłyby e-recepty, czy e-skierowania, które zapewne ułatwiłyby działania lekarzowi. Pozwoliłyby również kontrolować pacjentów, którzy dzisiaj by dostać się do specjalistów, często zajmują kilka kolejek na raz. Później rzadko zdarza się, by po wizycie lekarskiej, odwoływali te, do których już zapewne nie pójdą.