Dyżurni straży pamiętają zgłoszenie, o nietoperzu wiszącym na drzewie. Pracownik porządkowy dbający o dzielnicę Stary Zdrój, sprzątał swój rejon. Na drzewie zauważył wiszącego nietoperza. -To go zdjąłem z tej gałęzi- informował strażnika.
Zdarza się również, że „miłosierni Samarytanie” biorą do domu ptaki, które wypadły z gniazda, zabierają małe zające z norek, bo w tym lesie tak zimno i ciemno.
Zwierzęta żyjące naturalnie dziko, nie wymagają ludzkiej pomocy i ingerencji. Sarna, która weszła do ogrodu, na pewno sobie z niego wyjdzie. Wystarczy otworzyć jej furtkę- umożliwić wydostanie. Nie trzeba jej zabierać do domu. Istnieje ryzyko, że jeśli będziemy chcieli, aby zwierzę wróciło w naturalne środowisko, to nie zostanie ono zaakceptowane przez inne zwierzęta, bo jest „ludzkie”, ma na sobie nienaturalne dla niego zapachy.
źródło: strazmiejska.walbrzych.pl