Początkowo głos zabrał prezydent Roman Szełemej, referując trudną sytuację mieszkaniową na terenie naszego miasta. Zaznaczył, iż dostarczony mu raport dotyczący sytuacji mieszkaniowej wskazuje na bardzo niepokojące kwestie. Liczba mieszkańców, którzy mają spełnione minimum komfortu mieszkaniowego, spada. Na terenie Wałbrzycha istnieje jedna z najtrudniejszych tego typu sytuacji w całym województwie. Tymczasem remont metra kwadratowego kosztuje około 2000 złotych, podczas gdy wybudowanie nowego budynku to cena około 2400 złotych za metr. W tej sytuacji – zdaniem Prezydenta – zwyczajnie nie opłaca się mieszkań remontować.
- Nie mamy na to pieniędzy, a ponadto nikomu to nie będzie służyło – zaznaczył Szełemej.
Prezydent wspomniał także, iż 99% mieszkańców, którzy przychodzą do niego z prośbą o interwencje, porusza właśnie kwestie mieszkaniowe. Stąd pomysł budowy mieszkań komunalnych, czyli takich, które zostaną udostępnione mieszkańcom, którzy są w stanie płacić miesięczny czynsz, a nie stać ich na kupno nieruchomości na własność. Prezydent kilkakrotnie podkreślił, iż nie będą to mieszkania socjalne, zaś możliwość ich wykupu zaistnieje dopiero po 15 latach. Rocznie miałoby powstawać 200-300 tego typu mieszkań, początkowo na terenie Podzamcza, Piaskowej Góry oraz Poniatowa przy dofinansowaniu z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Marek Małecki powtórzył, iż pomysł powstał na skutek analiz o nieopłacalności remontów już istniejących budynków oraz konieczności poszukiwania nowych miejsc mieszkalnych. Dodał także, iż projekt jest stworzony głównie z myślą o ludziach młodych oraz wszystkich, których na mieszkanie własnościowe nie stać, a należy zapewnić im godne lokum mieszkaniowe.
Po wystąpieniu prezydenta Szełemeja oraz Marka Małeckiego, głos zabrał inżynier Walusiak – twórca dwóch projektów tworzonych na zlecenie Urzędu Miasta. Zreferował najbardziej ogólne wytyczne dotyczące zatwierdzonego projektu. Podczas jego wypowiedzi licznie zgromadzona publiczność dała wyraz swojemu niezadowoleniu, próbując przekrzyczeć prezentację inżyniera. Przyczyny niezadowolenia sprecyzowano podczas części poświęconej zadawaniu pytań. Zasadniczo dotyczyły one głównie niechęci mieszkańców, co do zagospodarowania terenu zielonego na terenie Podzamcza. Argumentowano to względami ekologicznymi, zdrowotnymi oraz rekreacyjnymi. Padły także pytania o różnice pomiędzy statusem prawnym lokatora komunalnego i socjalnego. Zauważono także, że przy budowie mieszkań komunalnych nie zwrócono dostatecznej uwagi na posiadaczy mieszkań własnościowych, których nieruchomości stracą na wartości przy pojawianiu się nowych obiektów i ich zagęszczeniu na terenie Podzamcza.