"Pisze do Państwa w swoim imieniu, ale również w imieniu innych osób, które regularnie kursują nową linią komunikacyjną nr 1 na trasie Podzamcze – Dworzec Szczawienko – Podzamcze. Jestem osobą, która codziennie rano dojeżdża do pracy we Wrocławiu i korzysta z tej nowej możliwości transportu. Z Podzamcza w godzinach porannych nie mam żadnych zastrzeżeń, co do drogi dojazdowej na dworzec, korzystając z autobusu nr 1. Problem pojawia się w drodze powrotnej. Wracam z Wrocławia pociągiem, który wyjeżdża z Dworca Głównego Wrocław o godzinie 19.15, przy czym autobus linii nr 1 odjeżdża z Dworca Szczawienko o godzinie 20.20. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym zdążył na autobus Przykład: wczoraj pociąg przyjechał na Dworzec PKP Szczawienko o godzinie 20.23 i autobusu już nie było. 3 minuty spóźnienia. Kolejny przyjeżdża za 70 minut. Autobus ten miał być zsynchronizowany z pociągami. Dlaczego w takim razie nie ma żadnej tolerancji i nie czeka choćby 3 minut, aż pociąg przyjedzie??? Jaki to ma sens, kiedy pasażerowie wychodzą z pociągu i przy przystanku dowiadują się, że autobus odjechał, a kolejny będzie za 70 minut? Na chwilę obecną jestem kompletnie niezadowolony z tej "poprawy" funkcjonalności i nowego transportu, który zamiast pomagać, jedynie szkodzi i sprawia dodatkowy kłopot w postaci dotarcia do dzielnicy Podzamcze, bo poza linią nr 1 nie ma innej komunikacji zastępczej" - pisze pan Adam.