- Nie rozumiem tej decyzji Zarządu Powiatu - mówi radny Kamil Orpel. - Ulica Pokrzywianka prowadzi do wieży na Borowej, która to wieża jest olbrzymią atrakcją turystyczną. Mieszkańcy gminy Jedlina-Zdrój stanowią blisko 10 procent mieszkańców powiatu wałbrzyskiego, a obecny Zarząd traktuje nas po macoszemu. Jesteśmy przez ten Zarząd dyskryminowani.
Zdaniem radnego Orpla, Zarząd powinien dystrybuować środki dla poszczególnych gmin w bardziej przejrzysty i sprawiedliwy sposób. Remont ulicy Pokrzywianka jest jego zdaniem bardzo istotny z turystycznego punktu widzenia. Przy tej ulicy znajdują się m.in. sklep, pensjonat, a także przystanek. Starosta Jacek Cichura podkreśla, że to jest droga gminna i jej remont to zadanie własne Gminy Jedlina-Zdrój.
- Nie dyskryminujemy żadnej gminy - zapewnia starosta. - Przykładem tego jest choćby to, że dofinansowaliśmy budowę wieży na Borowej. Zdajemy sobie sprawę, że remont tej ulicy jest istotny, ale są czasem sprawy ważne i ważniejsze i uznaliśmy, że cyfryzacja urzędu jest w tym momencie ważniejsza.
Mirosław Potapowicz oraz Józef Piksa zwrócili uwagę na inną kwestię.
- Podczas prac komisji nikt w tym temacie nie zabrał głosu - mówi Potapowicz. - Teraz w świetle kamer i w obecności mediów, radny Orpel zabiera głos.
Kamil Orpel złożył formalny wniosek, by te 100 tys. zł przeznaczyć ponownie na dofinansowanie remontu ulicy Pokrzywianka. Wniosek jednak upadł, bowiem zagłosowało za nim 5 radnych, 8 było "przeciw", a troje "wstrzymało się" od głosu.