Przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu, Jerzy Langer zwrócił uwagę, że na etapie projektowym obwodnicy popełniono błąd.
- Nie mam pretensji do wykonawcy, ale do tych, którzy wykonali projekt - mówi radny.
Problem dotyczy odcinka przebudowywanej ulicy Generała Józefa Łączyńskiego w Szczawnie-Zdroju.
- Jesteśmy w pobliżu tak zwanego ronda Tesco. Odcinek drogi, który za mną państwo widzą, został zaprojektowany w sposób naruszający przepisy Rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie - twierdzi Jerzy Langer.
Sprawa dotyczy bliskości nawierzchni jezdnej i szerokości chodnika przy jednym z budynków. Według przepisów, szerokość chodnika powinna wynosić 2 metry. W szczególnych okolicznościach może wynosić nieco ponad metr. Polityk twierdzi również, że droga jest przebudowywana i co do tego nie ma wątpliwości, ale nie rozumie, jakie szczególne okoliczności zastosowano w tym przypadku.
- Z problemem przyszli do mnie mieszkańcy Podzamcza, którzy zwracają uwagę na bezpieczeństwo w tym miejscu. Zwróciłem się więc do prezydenta Romana Szełemeja z pytaniem, kto za to odpowiada, ale do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi - mówi Jerzy Langer.
Jerzy Langer zwraca również uwagę, na to, że było można inaczej rozwiązać ten problem.
- W pierwszej wersji myślałem, że ten budynek będzie wyburzony. Teraz okazuje się, że nie, a dobrze widać ile jeszcze jest miejsca pomiędzy jezdniami, które można byłoby wykorzystać.
Z perspektywy wykonawcy nie można było zmienić wytyczonych ciągów komunikacyjnych, bez zmian w projekcie.
- Dlatego uważam, że według obowiązującego rozporządzenia, złamano tutaj prawo - tłumaczy radny Prawa i Sprawiedliwości.