W pierwszych 45 minutach spotkania gospodarze próbowali narzucić swój styl gry. Dużo podań w środkowej strefie boiska i dużo wymienności pozycji, które miały wprowadzić rywala w błąd. Wałbrzyszanie strzelili w tym okresie dwie bramki po stałych fragmentach gry. Gdy wydawało się, że kolejne gole posypią się jak z kapelusza, lepiej zaczęli grać piłkarze Darboru. To goście nieoczekiwanie stworzyli sobie kilka wybornych wręcz sytuacji podbramkowych. Niestety szwankowała w ich wykonaniu skuteczność. Kilkukrotnie dobrze też spisał się, stojący w bramce Górnika, Kamil Reczulski.
W drugiej części spotkania rozpoczęła się kanonada gospodarzy. Zaczęło się już w 47. minucie od uderzenia Piotra Krawczyka. Kolejne bramki padały dość łatwo. Szybka gra podaniami, dynamiczne wejścia skrzydłowych pozwoliły Górnikowi uzyskać przewagę. W 60. minucie czwartego gola zdobywa Dawid Budzyński. Od tego momentu goście myślami byli już w szatni. Rozkojarzenie i błędy w grze obronnej pozwoliły gospodarzom dobić rywala. W ostatnim kwadransie meczu wałbrzyska drużyna strzeliła jeszcze trzy bramki. Na listę strzelców ponownie wpisał się Krawczyk. Po bramce dołożyli również Borowiec i Chałupka.
Wysoka forma zespołu cieszy. Już za tydzień bowiem Górnik zmierzy się z wyjątkowo groźnym Herbapolem Stanowice.
Górnik II Wałbrzych – Darbor Bolesławice 7:0 (2:0)
20’ Mitelsztet, 24’ Woźniak, 49’ 73’ Krawczyk, 60’ Budzyński, 80’ Borowiec, 82’ Chałupka
Górnik: Reczulski – Kupczak, Borowiec, Winiarski, Sobiesierski, Młodziński, Mitelsztet, Krawczyk, Woźniak (46’ Budzyński), Dec, Chałupka
Darbol: Suski – Smaruj, Wojak, M. Sobel (56’ Chrebela), D. Sobel, Okarma, Morąg, Misiurka, Jagła, Dopieralski, Borodziuk