Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pies znajduje się pod powierzchnią ziemi na głębokości ok. 1,5 m, w przestrzeni, do której doprowadza mały otwór przy drzewie. Pies dostał się tam prawdopodobnie starym kolektorem kanalizacyjnym po przebyciu kilkudziesięciu metrów. Niestety, nie było innej możliwości wyjścia jak miejsce, do którego się doczołgał. Według relacji lokatorów, wynikało, że pies mógł tam przebywać nawet od tygodnia.
- Natychmiast podjęliśmy działania. W pierwszej fazie ratownicy ręcznie obkopali otwór, aby powiększyć przestrzeń i podać psu pokarm i wodę. Następnie kamerą wziernikową sprawdzono przestrzeń, w której znajdowało się zwierze, aby bezpiecznie zdejmować kolejne warstwy ziemi już przy pomocy koparki - relacjonują druhowie z Boguszowa.
Po kilku ruchach łyżki otwór został powiększony, a ostateczne prace zostały dla bezpieczeństwa wykonane ręcznie. Pies został wydobyty na powierzchnię i choć mocno zmęczony, to cały i zdrowy, przekazany został pod opiekę fundacji Na pomoc Zwierzętom. Akcja trwała blisko 3,5 godziny, a w działaniach udział brały zastępy OSP Boguszów oraz dwa zastępy JRG-1 Wałbrzych.