Mecz rozgrywany był w arcytrudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym śniegu i na śliskim boisku.
Trenerzy umówili się, że spotkanie zostało podzielone na trzy 30 minutowe części. W 12. minucie strzał Dąbrowskiego minął bramkę Górnika. Na boisku brakowało składnych akcji, wiele było nieporozumień, ale goście wyszli na prowadzenie w 26. minucie, kiedy go bramki trafił Jendrisek po podaniu Wójcickiego. Zaraz po wznowieniu gry w drugiej tercji nasi wyrównali, a na listę strzelców wpisał się po uderzeniu głową Orłowski. W 39. minucie trudne warunku atmosferyczne dały znać o sobie, kiedy błąd Rymaniaka i Sandomierskiego z zimną krwią wykorzystał Orłowski i wyprowadził wałbrzyszan na prowadzenie. Kilka minut później znów Orłowski wystąpił w roli głównej i po raz trzeci wpisał się na listę strzelców. Cracovia odpowiedziała w 57. minucie, kiedy do bramki Górnika trafił Pyrdek. Jeszcze w 60. minucie Rakels zmarnował sytuację sam na sam. Ostatnia tercja była chyba najmniej emocjonująca, a akcji bramkowych nie było zbyt wiele. Warto odnotować niecelny strzał Kiebzaka oraz uderzenie Surmy, które wybronił nasz bramkarz.
Górnik Wałbrzych – Cracovia 3-2
Górnik: Jaroszewski, Sawicki, D. Michalak, Tyktor, Rytko, Morawski, G. Michalak, Krawiec, Oświęcimka, Radziemski, Orłowski oraz Błaszczyk, Surmaj, Brzeziński, Migalski, Krzymiński, Sobiesierski, Jastrzębski.