W zeszłym roku jednemu z wałbrzyskich miłośników zwierząt, panu Arkowi, inicjatorowi akcji MegaPaka dla Zwierzaka, udało się zarazić ludzi własnym zamiłowaniem. Wiele osób, postanowiło mu pomóc i przywiozło do schroniska paczkę. Znalazła się w tam żywność, smakołyki, czasem zabawki. Autor zamieszania nie ukrywa, że chciałby, aby i w tym roku ludzie dobrego serca, również pomogli.
Mieliśmy również okazję porozmawiać z panem Arkiem.
To kolejna akcja w pana wykonaniu. Co skłoniło pana do rozpoczęcia tej działalności?
Arkadiusz Sadowski: Tak jak w zeszłym roku, byłem wdzięczny pracownikom schroniska za zaopiekowanie się moją sunią Tilą. Właśnie dlatego postanowiłem zorganizować zbiórkę. Ze względu na sukces z zeszłego roku, postanowiłem ponowić akcję, lecz postawiłem sobie na celu większy sukces.
Co jest najtrudniejsze w zorganizowaniu zbiórki?
Arkadiusz Sadowski: Najtrudniejszy jest kontakt. Jest mnóstwo osób zainteresowanych, obecnie ponad 400, lecz nie zawsze to wiąże się z zaangażowaniem.
Otrzymuje pan jakieś wsparcie? Czy wszystko jest na pana głowie?
Arkadiusz Sadowski: Wiele osób zgłosiło się z chęcią pomocy, oczywiście doradzę, zapraszam do schroniska, lecz jest to można powiedzieć "target", który sam indywidualnie sobie obrałem. Cieszę się z chęci pomocy innych w organizację, ale za wszelką cenę chcę to dokończyć sam.
W schronisku dla zwierząt dochodzi do zmian, a szykują się kolejne. Myśli pan, że taka akcja może w tym pomóc?
Arkadiusz Sadowski: Myślę że tak, od wakacji nastąpiło dużo pozytywnych zmian. Myślę, że taka akcja zachęci ludzi do odwiedzania schroniska i większej ilości adopcji jak i wolontariuszy.
Jakiego rodzaju pomoc jest potrzebna?
Arkadiusz Sadowski: Według mnie największa pomoc jest potrzebna w formie suchej karmy oraz wspólnej organizacji w celu poszukiwania domów dla zwierząt z schroniska, niestety jest ich coraz więcej.
Jaki jest odzew?
Arkadiusz Sadowski: Odzew jest dość spory, ale nie ma co spoczywać na laurach, wszystko się okaże 9 grudnia.
Dlaczego pan to robi?
Arkadiusz Sadowski: Dlaczego to robię? Hmmm... ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno z miłości do zwierząt, ale jest wiele innych aspektów, które pozostają moją tajemnicą.
Już 9 grudnia odbędzie się finał akcji.