Samorząd będzie zachęcał mieszkańców do zmiany systemu ogrzewania tym bardziej, że od lipca tego roku wchodzą nowe, zaostrzone przepisy w tym zakresie. Zgodnie z nowymi przepisami, przyjętymi przez Sejmik Województwa Dolnośląskiego, na Dolnym Śląsku stopniowo będą likwidowane piece na węgiel. Zakaz ich montowania będzie obowiązywał od lipca 2018 r. Główne założenia dotyczą wyeliminowania spalania paliw złej jakości i wyłączenia z obiegu instalacji grzewczych powodujących trującą emisję gazów oraz pyłów do atmosfery, wymianę kotłów i pieców na niskoemisyjne oraz zakaz palenia paliwami stałymi we Wrocławiu i w uzdrowiskach.
Uchwała sejmiku umożliwia korzystanie z kominków, pod warunkiem, że spełniają one standardy określone w dyrektywie UE (tzw. dyrektywie ekoprojektu) oraz nie stanowią podstawowego źródła ciepła w lokalu. Możliwe jest wyposażenie instalacji w urządzenie zapewniające redukcję emisji pyłu (elektrofiltry). Zamierzenia są takie, że w ciągu 10 lat z Dolnego Śląska znikną stare piece węglowe, a te najbardziej trujące powinny zostać zlikwidowane do 2024 r.
Nowe przepisy w naszym województwie, które będą obowiązywać od 1 lipca 2018 r., zakazują stosowania najgorszej jakości paliw stałych:
• węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z wykorzystaniem tego węgla,
• węgla kamiennego w postaci sypkiej o uziarnieniu poniżej 3 mm,
• mułów i flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem,
• biomasy stałej o wilgotności w stanie roboczym powyżej 20%.
- Liczymy, że uda nam się pozyskać te 3 miliony złotych, a to oznaczałoby, że szansę na wymianę ogrzewania miałoby kilkaset rodzin - tłumaczy prezydent Szełemej. - Wymagania w tym zakresie są coraz bardziej restrykcyjne i my musimy starać się im sprostać. To byłby kolejny znaczący krok w stronę poprawy jakości powietrza w naszym mieście i emitowania mniejszej ilości spalin.
